Paweł Kukiz świętuje wysoki wynik wyborczy, ale nie zapomina, że jest politykiem antysystemowym. Ze sceny przemawia jednak jak artysta. Tłum zadowolonych wyborców, a w centrum jego wypowiedź pod adresem stacji TVN : „mistrzowie propagandy, przebiliście komunistów”.
Mówi się, że jest „czarnym koniem” tych wyborów. Z ponad 20 proc. sondażowym wynikiem zajął trzecie miejsce w wyścigu o prezydencki fotel. Jak przeczytamy w Gazecie Wyborczej, plan działania jego sztabu na niedzielny wieczór wyborczy był następujący: na scenę w hali widowiskowo-sportowej Paweł Kukiz wchodzi z rodziną, potem komentuje wyniki sondażu, wykonuje piosenkę „Miasto Budzi się” i schodzi do ludzi. On sam jednak miał inny pomysł, a moment euforii wyborców wykorzystał, by powiedzieć, co sądzi o mediach. W swoim wystąpieniu zaatakował m.in. telewizję TVN, krzycząc przy tym: „osiągnęliście mistrzostwo świata propagandy. Przebiliście komunistów, prawie wykończyliście moją rodzinę”. Relację z Lubina tuż po zamknięciu lokali wyborczych nadawały wszystkie telewizje. Dr Anna Jupowicz-Ginalska z UW podkreśla też szczególny czas, w którym padły tamte słowa. „Moment zwycięstwa, zadowolenia ludzi sprzyja emocjom. Dzięki temu wypowiedz jeszcze silnej trafiła do opinii publicznej”.
Katarzyna Fabjaniak-Czerniak, Group Account Manager z 24/7 Communication, nie ma jednak wątpliwości, że wówczas ze sceny bardziej przemawiał jako artysta, który stoi z boku i może sobie pozwolić na więcej. Muzyk od dawna jest też znany ze swoich bardzo wyrazistych poglądów i niechęci do tej stacji. Dał temu wyraz również ostatnio – podczas kwietniowego odcinka programu „Jeden na jeden” Bogdana Rymanowskiego. Obie ekspertki są zgodne, że niedzielne wystąpienie było spójne z podejściem antysystemowym Kukiza. Przedstawicielka 24/7 dodaje, że atak na stację można uznać za konsekwentne realizowanie tej strategii oraz wykorzystanie ogólnie panującej opinii wśród polityków nt. tego, że TVN jest bliższy obecnie panującej władzy, a więc „jest w złym systemie”. W opinii medioznawcy z Uniwestytetu Warszawskiego nie jest to jednak zasługa opracowanej strategii, a żywiołości i prostolinijności kandydata. „Ten prezentuje pewien dychotomiczny obraz świata: media systemowe są złe, on jest dobry. Taki przekaz jest przy tym ukoronowaniem jego antysystemowości”.
Paweł Kukiz w tym samym wystąpieniu nie pozostawił także wątpliwości, że to nie koniec jego politycznej drogi, bo „jesienią ruszy na parlament”. Zdaniem Fabjaniak – Czerniak „walka” z jednym z mediów nie zaszkodzi mu w zdobyciu poparcia. W rozmowie z PRoto.pl przypomina, że jest w historii mediów i polityki bardzo wiele przykładów, gdy politycy na antenie ogólnopolskich telewizji czy stacji radiowych, mówili otwarcie, jak dziennikarze i redakcje nie szanują polityków oraz, że media kłamią. „Mimo swoich wystąpień, politycy Ci nie wypadli później ze sceny politycznej i nie stracili głosów wyborców. Media z kolei się nigdy ostatecznie nie zamknęły też na takich polityków” – podsumowuje.
Do momentu publikacji tekstu nie udało nam się skontaktować ze stacją TVN, by dowiedzieć się, czy odpowie na słowa Pawła Kukiza. (mw)