Filmik z psem przebranym za pająka giganta straszącego przechodniów bije rekordy popularności nie tylko w polskim internecie. Obejrzało go już 70 mln widzów, a ich liczba wciąż się powiększa. „Rozśmiesza wszystkich od Tajlandii po Zakopane” – czytamy w Dzienniku Łódzkim.
Żaden z dotychczasowych filmów Wardęgi nie był tak popularny jak ten o Spiderdogu – pisze autorka tekstu, Justyna Bakalarska. „Sam filmik obejrzało 70 mln widzów, a na temat Wardęgi i wspomnianej produkcji wypowiedziano się już ponad 22 tysiące razy i liczba postów nieustannie rośnie”. Zakłada się, że w okolicach listopada liczba subskrybentów może osiągnąć ponad trzy miliony, a w przyszłym roku kanał Wardęgi może odwiedzić nawet 10 milionów internautów. Słynny YouTuber wcześniej był już znany w internecie dzięki innym pomysłowym filmikom – biegał po mieście przebrany w kostium Spidermena, a także pogrywał z policjantami udając spożywanie alkoholu w miejscach publicznych.
W czym tkwi źródło sukcesu Wardęgi? Tekście czytamy, że „kluczem do sukcesu jest doskonałe połączenie humoru i zaskoczenia”. Barbara Sołtysińska, założycielka LifeTube, największej w Polsce sieci partnerskiej YouTube, podkreśla, że „on po prostu czuje to medium. Dobrze przemyślany kontent w zabawnej formie, dotykający popularnych problemów to przepis na sukces. Pies przebrany za pająka giganta straszy przechodniów – pomysł i profesjonalne wykonanie były strzałem w dziesiątkę”.
Zdaniem Bakalarskiej, film zyskał ogromną popularność nie tylko w Polsce, ale za granicą, bo „nie odnosi się kulturowo do lokalnych społeczności. Przekaz filmu o gigantycznym pająku zrozumie, przerazi i rozśmieszy wszystkich od Tajlandii, przez Chiny, Kanadę, po Zakopane” – czytamy w Gazecie. (kd)