Pod koniec grudnia Warszawa ogłosiła zapowiadany wcześniej konkurs na kierownika artystycznego starań miasta o tytuł Europejskiej Stolicy kultury 2016. To wielce niefortunna decyzja, a stolica nie ma pomysłu na udział w ESK2016 i może zmarnować 10 mln zł z budżetu przeznaczonych na ten cel – informuje portal gazeta.pl.
Jak czytamy, kontrowersje budzi nie tylko niefortunny termin ogłoszenia przetargu (bliskość świąt Bożego Naradzenia), ale też jego regulamin. „Miał być konkurs na osobę, która napisze program na rok 2016 i lata go poprzedzające, a jest przetarg na operatora o nie do końca sprecyzowanych kompetencjach” – wytyka autorka artykułu i zaznacza, że surowe wymagania określone w regulaminie będzie w stanie spełnić niewielu kandydatów, choć mogą nimi być zarówno firmy, fundacje, jak i pojedyncze osoby. W dodatku Radzie Programowej Warszawy ESK2016 nie udało się zgłosić zastrzeżeń do treści dokumentu prezydent Gronkiewicz-Waltz, ponieważ ta przełożyła spotkanie z jej członkami.
Autorka artykułu uważa, że konkurs powinien zostać ogłoszony dopiero po ewentualnej wygranej Warszawy w ESK2016. „Dziś potrzebna jest kontynuacja dotychczasowych działań: uzupełnienie konkursowej aplikacji i w oparciu o nią stworzenie programu kulturalnego” – przekonuje. Jej zdaniem finalną wersję warszawskiego wniosku konkursowego, która musi powstać do połowy maja, mogłaby z powodzeniem opracować ekipa, która uczestniczyła w przygotowaniach do pierwszego etapu ESK2016. (iw)