Dziś wchodzi w życie ustawa o lobbingu – informuje Gazeta Prawna. Mimo że prace nad nią trwały ponad pięć lat, wielu specjalistów uważa, że nie spełni ona swojego zadania. „Ustawa nie uporządkuje rynku lobbingu w Polsce, bo powstała z myślą o kilku firmach” – uważa Marek Matraszek, dyrektor CEC Government Relations.
Wprowadza ona obowiązek ogłaszania przez rząd co pół roku programu prac legislacyjnych i umieszczania informacji na temat projektów aktów prawnych w Biuletynie Informacji Publicznej. Tymczasem, jak sprawdziła Gazeta Prawna, ostatnie opisy aktów normatywnych na stronie BIP-u pochodzą z 2004 roku, a pracownicy Kancelarii Rady Ministrów nie są pewni, czy sprostają nowym obowiązkom. Specjaliści dostrzegają szereg niedociągnięć w ustawie. Ich wątpliwości wzbudzają m.in. zbyt wąskie definiowanie zawodowego lobbysty, niezbyt fortunne sformułowane zasady kontroli lobbystów i sankcje za naruszenie ustawy.
Cały artykuł:
Lobbing od dziś pod kontrolą
Rejestry zawodowych lobbystów i ich klientów, projekty ustaw i rozporządzeń publikowane na etapie uzgodnień między ministrami – m.in. takie rozwiązania wprowadza obowiązująca od dziś ustawa o działalności lobbingowej. Tworzone przez pięć lat przepisy miały zapewnić, że każdy obywatel dowie się, jak i z uwzględnieniem czyich interesów tworzy się w Polsce prawo i podejmuje decyzje. „Ustawa nie uporządkuje rynku lobbingu w Polsce, bo powstała z myślą o kilku firmach” – mówi Marek Matraszek, dyrektor CEC Government Relations. Przepisy nie obejmują 90 proc. podmiotów zajmujących się lobbingiem poprzez stowarzyszenia, fundacje i organizacje przedsiębiorców.
– Próba wprowadzenia jawności rządowych prac nad ustawami
– Rejestr lobbystów, ich klientów i kontaktów jest jawny
– Pozostaje szara strefa lobbingu Jak od dziś działają lobbyści
Lobbysta w pracach rządu
– Rada Ministrów co pół roku ogłasza w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) program prac nad projektami ustaw i rozporządzeń;
– projekty trafiają na strony BIP-u z chwilą przekazania do uzgodnień w resortach;
– od tego momentu każdy może zgłosić zainteresowanie pracami, określając swój interes albo swoje propozycje rozwiązań;
– ustawodawca ogłasza 7 dni przed terminem Wysłuchanie Publiczne. Organizatorzy wysłuchania ustosunkowują się do argumentów;
– w BIP-ie ogłaszany jest protokół.
Lobbysta w Sejmie i Senacie
– na pisemny wniosek posła właściwa dla danego projektu komisja podejmuje uchwałę o wysłuchaniu publicznym;
– uchwała może zostać podjęta po l czytaniu, a przed jego szczegółowym rozpatrywaniem – dodatkowo zawodowi lobbyści mogą uczestniczyć i zabierać głos w posiedzeniach komisji;
– zawodowi lobbyści nie mogą uczestniczyć w pracach podkomisji;
– zawodowi lobbyści mają wstęp do Sejmu – z obowiązkiem noszenia identyfikatora; – rejestr lobbystów i ich klientów jest dostępny w Internecie;
– zawodowi lobbyści mogą składać ekspertyzy i propozycje wyłącznie właściwej komisji;
– zawodowy lobbysta uczestniczy w komisjach senackich, swoje rozwiązania proponuje na zasadach określonych przez przewodniczącego; – senacki sprawozdawca ustosunkowuje się do propozycji lobbysty.
Lobbysta w szarej strefie
– nie uregulowano wpływu lobbystów na urzędników i posłów poza sferą stanowienia prawa; – nie uregulowano udziału lobbystów w przygotowaniu poselskich, senackich i prezydenckich projektów ustaw; – nie uregulowano udziału lobbystów w tworzeniu rozporządzeń Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Lobbing po polsku
– na rynku działa tylko kilkanaście profesjonalnych firm;
– przeciętna firma zatrudnia kilkanaście osób;
– klientami są zazwyczaj branże, rzadziej pojedyncze firmy;
– średni koszt kampanii lobbingowej waha się od 10 tyś. do 35 tyś. euro.
Opinia Artura Zawiszy, posła PiS-u:
„Do plusów ustawy zaliczam wprowadzenie obowiązkowych spisów asystentów społecznych i pracowników biur poselskich, jak również instytucji publicznych przesłuchań, które mogą być organizowane podczas prac nad aktami prawnymi. Ustawa ma jednak wiele mankamentów, zwłaszcza jeśli chodzi o samą definicję lobbingu”.
Jawny udział w tworzeniu prawa
Przepisy o lobbingu nie będą służyły uporządkowaniu i ucywilizowaniu rynku lobbingu w Polsce, bo nie obejmują nawet 90 proc. podmiotów, które się tym de facto zajmują – mówi Marek Matraszek, dyrektor CEC Government Relations.
Zgodnie z wchodzącą dziś w życie ustawą o działalności lobbingowej z 7 lipca 2005 r., jawna ma być działalność lobbingowa w procesie stanowienia prawa. Podstawą realizowania tego postulatu będzie ogłaszany co pół roku przez rząd program prac legislacyjnych obejmujących ustawy i rozporządzenia. Każdy obywatel, nie tylko lobbysta, będzie mógł się z niego dowiedzieć, jaka jest przyczyna podjęcia prac nad daną ustawą, jakie rozwiązania są planowane, a także jaka osoba – wymieniona z imienia i nazwiska oraz funkcji odpowiada za dany akt prawny. Co ważniejsze, zapewniony ma być dostęp do projektów aktów normatywnych jeszcze na etapie przygotowań resortowych. Zgodnie z ustawą będą one dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) z chwilą przekazania do uzgodnień z członkami rządu. Krytycy już obawiają się, że jest to kolejna skazana na porażkę próba załatwienia tego, czego nie udaje się wyegzekwować w ustawie o dostępie do informacji publicznej.
Rząd ujawnia
Zgodnie z nią już teraz w BIP-ie np. Kancelarii Premiera powinny być aktualne dane, a tymczasem ostatnie enigmatyczne opisy aktów normatywnych zamieszczono tam w 2004 r. (sic!) i od tego czasu zawartości nie aktualizowano. Jeszcze wczoraj Kancelaria Rady Ministrów nie była pewna, czy zdąży wywiązać się z nowych obowiązków. – Założenie jest takie, że program prac legislacyjnych pojawi się w BIP w dniu wejścia w życie ustawy. Projekty będą zamieszczane sukcesywnie – wyjaśniała jeszcze wczoraj Joanna Fiodorow z Centrum Informacyjnego Rządu.
Udostępnione informacje mają być podstawą do zgłaszania udziału w pracach legislacyjnych przez wszystkich zainteresowanych, zarówno zwykłych obywateli, jak i lobbystów. Uwagi, a także proponowane rozwiązania będzie można zgłaszać podczas tzw. publicznego wysłuchania. Takie posiedzenia, podczas których osoby przygotowujące ustawy będą ustosunkowywać się do zgłaszanych przez zainteresowanych uwag, będą organizować zarówno ministerstwa, jak i Sejm (patrz infografika). Już teraz eksperci wskazują na niemożność egzekwowania tego przepisu – ponieważ ustawa pozwala na odwołanie wysłuchania lub ograniczenie udziału w nim niektórym podmiotom – np. ze względów na ograniczenia lokalowe.
Zawodowi lobbyści, czyli zgodnie z ustawą wpisane do rejestru prowadzonego przez MSWiA osoby fizyczne lub przedsiębiorcy prowadzący zarobkową działalność lobbingowa na rzecz osób trzecich w celu uwzględnienia interesu swoich klientów w procesie stanowienia prawa, będą zgodnie z ustawą trochę bardziej uprzywilejowani od pozostałych obywateli. Będą dysponować przepustkami do Sejmu, prawem wypowiadania się na komisjach i przedstawiania im dokumentów. Nie będą mieli natomiast wstępu na sejmowe podkomisje. Problem w tym, że ustawa nie pozwala tu jednoznacznie określić, czy zawodowy lobbing odnosi się to także do osób prawnych nie będących przedsiębiorstwami (np. partii i związków), przedsiębiorców prowadzących lobbing na własną rzecz czy osób fizycznych podejmujących się takich czynności nie-zarobkowo czy bez zlecenia. To może oznaczać, że na posiedzeniach sejmowych podkomisji, tak jak to miało miejsce ostatnio w przypadku ustawy o zamówieniach publicznych, pojawiać się np. przedstawiciele Lasów Państwowych czy sekretarz miasta stołecznego Warszawy, a ich wpływ na podejmowanie ostatecznych rozstrzygnięć przez posłów będzie nadal nieznany.
Bariery dla zawodowców
Przepisy wprowadzają mechanizmy nadzoru i kontroli jedynie w stosunku do profesjonalnych firm lobbingowych, natomiast nie odnoszą się do całego obszaru lobbingu, który odbywa się poprzez różnego rodzaju stowarzyszenia, fundacje i organizacje przedsiębiorców. Między innymi dlatego dr Krzysztof Jasiecki, ekspert ds. lobbingu z Polskiej Akademii Nauk uważa, że wpływ ustawy na rynek lobbingu będzie mocno ograniczony. „Ustawowy obowiązek rejestracji dotyczy tylko zawodowych lobbystów, tymczasem profesjonalnych firm lobbingowych jest w Polsce najwyżej kilkanaście. Przepisy nie obejmują natomiast innych podmiotów, które mają w swoich statutach tego typu działalność, a których funkcjonowanie regulują inne akty prawne, np. ustawa o stowarzyszeniach czy izbach gospodarczych. Zdaniem Grzegorza Ziemniaka, prezesa Stowarzyszenia Profesjonalnych Lobbystów w Polsce, parlament przyjął bardzo nieprecyzyjną definicję działalności lobbingowej. „W ten sposób otwarto furtkę, dla tego typu działań poza ustawą” – mówi G. Ziemniak. Dla urzędników odróżnienie zawodowego lobbysty ma jednak podstawowe znaczenie – muszą wymagać od nich wypisu z rejestru, zgłaszać jego ewentualny brak, a także pisać roczne sprawozdania z kontaktów z lobbystami.
Kary po uważaniu
W opinii przedstawicieli rynku niezbyt fortunie sformułowano również zasady kontroli zawodowej działalności lobbingowej oraz sankcje za naruszenie ustawy. „Kary za łamanie przepisów, nie mają żadnego taryfikatora i są de facto uzależnione od widzimisię urzędnika MSWiA. Natomiast przewidziana kara grzywny w przypadku aktów prawnych o dużych skutkach finansowych nie spełnia żadnej funkcji odstraszającej, gdyż może przez tzw. nie zarejestrowanych załatwiaczy, być wkalkulowana w ryzyko przedsięwzięcia” – uważa Grzegorz Ziemniak.
Więcej o ustawie lobbingowej: www.sejm.gov.pl/lobbing, http://bip.kprm.gov.pl