Przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie sportowcy muszą poprawić swój image, pisze Michale Phillips w The Guardian. Reputacja zawodników została mocno nadszarpnięta po tym, jak amerykańskiej biegaczce Marion Jones udowodniono branie sterydów. Za kłamstwo w sprawie stosowania dopingu odebrano jej wszystkie medale i skazano na więzienie. Aby na przyszłość uniknąć podobnych skandali i poprawić wizerunek sportu, autor proponuje przyjęcie dekalog, który powinien być przestrzegany nie tylko na igrzyskach w Pekinie.
Phillips uważa, że przed wyjazdem na igrzyska powinno się przeprowadzać więcej badań i poddać im większą liczbę sportowców, a jeśli sportowiec raz zostanie przyłapany na dopingu powinno mu się na zawsze zakazać startów w zawodach. Tym zaś, którym kiedykolwiek udowodniono branie sterydów – powinno się odbierać nagrody.
Zdaniem autora należy także zwiększyć promocję elitarnych zawodów sportowych, zwiększyć widowiskowość sportu oraz promować największe gwiazdy. Michale Phillips zwraca na zakończenie uwagę na to, że praca nad poprawą wizerunku sportu i wykreowaniem nowych olimpijskich sław wymaga czasu, ale jeśli nie uda się dokonać tego w Chinach, ma nadzieję, że dobą okazją do tego będą igrzyska w 2012 roku Londynie. (ał)