Gabe Newell, określany mianem „guru świata gier” jest zdania, że wirtualna rzeczywistość może okazać się porażką – czytamy w businessinsider.com.pl.
Współzałożyciel i prezes firmy Valve oraz – jak czytamy – „najpotężniejsza osoba w świecie gier” niedawno wypowiedział się o przyszłości rynku VR. Jak podkreślił, technologia rozwija się świetnie, jednak trzeba brać pod uwagę też możliwość, że wirtualna rzeczywistość okaże się „kompletną porażką”.
Jak dalej czytamy, firma Valve jest prekursorem na rynku VR. Wspólnie z tajwańskim producentem HTC stworzyła zestaw do wirtualnej rzeczywistości – HTC Vive. Jest to sprzęt uznawany obecnie za jeden z najlepszych i konkuruje z zestawem Oculus Rift od Facebooka.
Gabe Newell stwierdził jednak, że Vive jest najdroższym urządzeniem na rynku, choć „ledwie jest w stanie dostarczyć adekwatne wrażenia, jakie powinny płynąć z technologii VR” – czytamy. Jak podaje źródło, Newell może pozwolić sobie na tak odważne słowa, bo Velve jest firmą prywatną i nie musi zachowywać politycznej poprawności ze względu na inwestorów.
Newell stwierdził także, że „niektórzy ludzie wzbudzili zainteresowanie, twierdząc, że sprzedaż zestawów VR będzie liczona w milionach”. Jak czytamy, jest to najpewniej aluzja do entuzjazmu wobec VR Marka Zuckerberga. „Nie potrafię wymienić choćby jednej treści VR, która zachęciłaby miliony ludzi do zmiany ich zwyczajów związanych z używaniem komputera w domu” – podkreślił Newell. (mb)
