Adam Bielan, Marek Kochan, profesjonaliści z zewnątrz, a może wolontariusze? – Anita Czupryn z polskatimes.pl zastanawia się, kto stoi za udanymi działaniami wizerunkowymi w jesiennej ofensywie PiS-u.
Tematy związane ze Smoleńskiem i zdrajcami Polski ustąpiły merytoryce – pisze dziennikarka i wylicza propozycje reform gospodarczy zaproponowanych przez PiS. Czupryn wskazuje kolejne pozytywy – panel z ekspertami z ekonomii. „To posunięcie było mistrzowskie, gdyż ekonomia i gospodarka były dotąd achillesową piętą Jarosława Kaczyńskiego i to nie tylko dlatego, że – jak wielokrotnie mu wytykano – nie posiadał nawet konta w banku. A tu proszę – prezes zwraca się do autorytetów i obiecuje uwzględnić ich wątpliwości, zastrzeżenia i rady przy dalszej modyfikacji programu gospodarczego” – komentuje. Wskazuje także na debatę wokół zamiany ciała Anny Walentynowicz oraz marsz „Obudź się Polsko”. Wisienką na tym marketingowym torcie – jak wskazuje autorka tekstu – okazał się kandydat na premiera z ramienia PiS. W ostatnim sondażu Homo Homini dla Wirtualnej Polski słupki dla PO i PiS zrównały się i wynoszą 28 proc.
Kto stoi za ostatnimi sukcesami wizerunkowymi PiS-u? Scenę polityczną zalewa ostatnio fala spekulacji. Stoi za tym ktoś, „kto ma olej i rozsądek w głowie” – twierdzi senator PO Jan Filip Libicki. Dodał jednak, że na pewno ów spin doctor „przejedzie się na tym” jak Kluzik-Rostkowska. „PiS znów się łudzi, że ten kurs da się dłużej utrzymać. Ale takiej okazji na złagodzenie swojego wizerunku, jaką miał Jarosław Kaczyński w 2010 roku, już mieć nie będzie. Wówczas, po katastrofie smoleńskiej, ludzie mogli uwierzyć, że Jarosław się zmienił” – mówi. Uważa, że na odświeżeniu wizerunku najwięcej zyska prof. Gliński – „bo z osoby, której nie znał nikt, staje się kimś, o kim dziś mówią wszyscy”. Za autora tych „manewrów” uważa Adama Bielana: „Tylko on mógłby tak sprawnie i w sposób tak przemyślany przeprowadzić podobną operację”. A teraz zabiega o powrót do partii. Kluzik-Rostkowska wskazuje jeszcze na Marka Kochana. A jeden z byłych polityków PiS-u (w tekście anonimowy) jest z kolei zdania, że PiS-owi doradzają zewnętrzni specjaliści zatrudniani przez Adama Hofmana. „Jakkolwiek się stanie, to teraz PiS czuje się silny słabością Platformy” – zaznacza. (es)