Na jednym z forów hakerskich pojawiły się dane osobowe ponad 533 mln użytkowników Facebooka ze 106 krajów – podaje mashable.com. Jak czytamy, w udostępnionym za darmo pliku znajdują się m.in. adresy mailowe, numery telefonów, daty urodzin czy lokalizacje korzystających z serwisu, również osób z Polski. Dowiadujemy się, że informacje mogą zostać wykorzystane do spamu czy telemarketingu.
Mashable.com pisze, że baza z danymi została znaleziona przez specjalistę ds. bezpieczeństwa, Alona Gala. Czytamy, że ekspert po raz pierwszy zauważył wyciek w styczniu, kiedy to jeden z użytkowników tego samego forum, na którym później pojawiły się informacje, promował bota, który za odpowiednią kwotę miał dostarczyć numery telefonów wielu użytkowników Facebooka. Teraz dostęp miał być bezpłatny.
Źródło: twitter.com/UnderTheBreach
Źródło: twitter.com/UnderTheBreach
Dalej dowiadujemy się, że sam wyciek jest konsekwencją błędu, który Facebook naprawił w 2019 roku – obecnie wykradzione dane pochodzą sprzed tego okresu. Źródło, powołując się na raport Washington Post, tłumaczy, że baza z informacjami sprzed dwóch lat była wielokrotnie wystawiana na sprzedaż po coraz niższych cenach. Najnowsze odkrycie o darmowym dostępie na forum hakerskim oznacza, że dane mogły zostać szeroko wykorzystane – czytamy.
Źródło pisze, że wnioskiem z tego zajścia jest fakt, że być może nie warto podawać wszystkich prawdziwych informacji przy logowaniu się do sieci społecznościowych, mimo że niektóre z nich pozwalają na dostosowywanie treści do konkretnego użytkownika.
Do sytuacji pod trochę innym kątem odniósł się portal Niebezpiecznik, który przekazał „ciekawostkę” o tym, że ponad 15 tys. Polaków, których dane wyciekły z Facebooka, jako zawód podało „Szlachta nie pracuje”.
Źródło: facebook.com/Niebezpiecznik
(kd)