Youtube, Facebook czy Twitter to obiecujące narzędzia, które mogą pomóc w efektywnym prowadzeniu kampanii wyborczej. Należy jednak pamiętać, że ich „zastosowanie każdy kandydujący w wyborach polityk powinien rozważyć” – czytamy w Gazecie Samorządu i Administracji.
Z artykułu dowiadujemy się, że doskonałym komunikatorem pomiędzy politykiem a wyborcami jest strona www. Trzeba natomiast pamiętać o bieżącej aktualizacji treści, promocji i pozycjonowaniu.
Kolejnym polecanym narzędziem blog, „czyli dziennik internetowy, który pomaga nie tylko docierać do wyborców, czy przedstawicieli mediów, lecz także wzmacnia przekaz promocyjny, służy do pozyskiwania informacji zwrotnej od czytelników, porządkuje idee i myśli kandydata, pozwala testować nowe pomysły” – twierdzi autorka, Joanna Proniewicz.
I dodaje, że założenie profilu w portalach społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter, Google + i LinkedIn jest równie doskonałym rozwiązaniem. Za ich pośrednictwem „użytkownik może umieszczać dossier, tworzyć grupy zwolenników, prowadzić dyskusje, zamieszczać materiały wyborcze”. Musi jednak pamiętać o „bezpiecznym ustawieniu konta, przemyślanym doborze tekstów, multimediów oraz znajomych, aktualizowaniu informacji, subskrypcji osób, firm, czy organizacji ważnych dla wizerunku polityka” – podkreśla autorka.
W Gazecie czytamy, że korespondencja elektroniczna, przy pomocy której można dotrzeć do szerokiej grupy odbiorców, musi spełniać odpowiednie kryteria, by nie trafiła od razu do spamu: mejle nie powinny zawierać zbyt dużej liczby obrazków, a tytuł nie powinien mieć więcej niż 40 znaków. „Tytuł e-maila ma intrygować, a w treści zawsze warto sięgać do anegdot, historii i przykładów. Stopka musi zawierać imię i nazwisko kandydata i dane adresowe. Korespondencje warto wysyłać rano (najlepiej w poniedziałek) i późnym wieczorem” – twierdzi Proniewicz.
Co z forami internetowymi? „To ważny element budowania wizerunku polityka otwartego, aktywnego i dostępnego”. Co jeśli spotka się z atakami i negatywnymi reakcjami na swój temat? W tekście czytamy: wtedy „dobrym rozwiązaniem jest brak aktywności na danym forum i ignorancja napastliwych zachowań. Jeśli atak jest choć częściowo merytorycznie uzasadniony – warto zareagować”. (kd)
