W kwietniu 2017 roku informowaliśmy, że YouTube wprowadza zmiany w systemie monetyzacji – użytkownicy mogli zarabiać na swoich treściach tylko wtedy, gdy ich materiały miały minimum 10 000 wyświetleń.
Czytaj więcej: YouTube: monetyzacja tylko dla kanałów z 10 000 wyświetleń
16 stycznia 2018 roku serwis poinformował o kolejnych zmianach w tym zakresie. Jak piszą na blogu portalu Neal Mohan, Chief Product Officer, i Robert Kyncl, Chief Business Officer, YouTube potrzebuje „wyższych standardów”. Nowi twórcy, którzy będą chcieli zarabiać na swoich filmach, muszą spełnić dwa kryteria. Po pierwsze, materiały, które dodali w serwisie, powinny być odtworzone minimum przez 4 000 godzin w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Po drugie, dany kanał musi mieć co najmniej 1 000 subskrybentów.
„Nowe wymagania ustanowiliśmy w oparciu o nasze analizy i rozmowy z twórcami. Pozwoli nam to znacząco poprawić identyfikowanie autorów, którzy pozytywnie wpływają na społeczność, a także pomoże osobom publikującym materiały w zwiększeniu przychodów. Te wyższe standardy mają również zabiegać zarabianiu na potencjalnie nieodpowiednich filmach, co może negatywnie wpłynąć na zarobki wszystkich twórców” – uzasadniają przedstawiciele platformy.
Osoby, które mają już kanały na platformie i zarabiają na swoich filmach, zostaną objęte zmianą wymagań od 20 lutego 2018 roku. YouTube zapowiada dla nich 30-dniowy okres karencji. Jeżeli po tym czasie nie uda im się spełnić nowych warunków serwisu, nie będą mogły dłużej zarabiać na swoich treściach. Kiedy natomiast osiągną wymagane statystyki, znów będą mogli monetyzować wideo.
Przedstawiciele serwisu podkreślają, że będą zwracać uwagę nie tylko na czas odtwarzania materiałów i liczbę subskrybentów, lecz także na ostrzeżenia ze strony internautów czy sygnały, które mogą sugerować, że film jest niezgodny z polityką YouTube’a. (pp)
