Tomasz Patora, dziennikarz łódzkiego oddziału Gazety Wyborczej, autor m.in. znanego reportażu pt.: „Łowcy skór” odszedł z redakcji do agencji 3PR, założonej przez byłych dziennikarzy – Tomasza Michałowicza i Przemysława Witkowskiego. Redakcja PRoto zapytała, dlaczego Patora zrezygnował z dziennikarstwa na rzecz PR-u.
Redakcja PRoto: Skąd decyzja, żeby zrezygnować z dziennikarstwa na rzecz public relations?
Tomasz Patora: Byłem dziennikarzem 16 lat. Chciałem spróbować czegoś nowego, a z moich i moich kolegów z 3PR obserwacji wynika, że generalnie media się tabloidyzują, a dziennikarzy zastępują media workerzy, którzy nie chcą już i nie potrzebują materiałów, a „upieczonego kotleta” – niemal gotowego tekstu. A niewiele jest na rynku PR-owskim firm, zwłaszcza poza Warszawą, które potrafią to robić ze zrozumieniem potrzeb dziennikarzy. My myślimy po dziennikarsku, więc będzie nam łatwiej.
Red.: Coraz częściej dziennikarze przechodzą do PR. Co sądzi Pan o przechodzeniu z dziennikarstwa do PR-u, jak środowisko dziennikarskie ocenia takie „transfery”?
T.P.: PR ma zły PR, bo rozmija się oczekiwaniami dziennikarzy. Ja też, kiedy byłem dziennikarzem, niejednokrotnie irytowałem się na PR-owców, którzy natrętnie dzwonili, by wymóc publikacje lub po prostu zapychali mi skrzynkę niepotrzebnymi z punktu widzenia mojej pracy komunikatami. Ale jeśli się takim komunikatom czasami przyglądałem to zauważałem, że wystarczyłoby w nich coś pozmieniać, przemieścić akcenty i informacje takie mogłyby być przez media wykorzystane. Podam prosty przykład na działanie zgodne z potrzebami dziennikarzy – niedawno dowiedzieliśmy się, że Urszula Dudziak jest popularna na Filipinach. My wspieramy Fundację Jasia i Małgosi w kampanii 1% akcją pt.: „Wszyscy jesteśmy nienormalni”. Gdy dowiedzieliśmy się o popularności „Papai” Urszuli Dudziak – zorganizowaliśmy event dla fundacji – wspólny taniec łodzian z jazzmenką przed Manufakturą. Informacja ta obiegła niemal wszystkie media.
Red.: Czy to wystarczy, żeby być dobrym PR-owcem?
T.P.: Oczywiście, że nie. Ale tego na rynku najbardziej brakuje – wyczucia potrzeb. PR-owiec powinien przede wszystkim umieć rozmawiać z ludźmi. A dziennikarz właśnie w tym powinien być najlepszy.
Red: W czym zatem ma się specjalizować agencja 3PR, założona przez dziennikarzy?
T.P.: Jesteśmy na rynku od niedawna, od sierpnia 2007. Mamy kilku klientów, w tym, Technopark i sieć drogerii Rossmann, dla których pracujemy nad projektem internetowym. Ostatnio wygraliśmy przetarg zorganizowany przez Zarząd Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi. Tymczasem jednak nie mamy sztywnego profilu, myślę, że po prostu zobaczymy, w czym jesteśmy najlepsi, co nam najlepiej wychodzi – i tym się zajmiemy.
Rozmawiała Kinga Kubiak