W Pulsie Biznesu ukazał się artykuł Agnieszki Jabłońskiej, w którym autorka pisze, że Lord Peter Chadlington, brytyjski guru public relations radzi, by rynek PR w Polsce był uregulowany prawnie. Według Chadlingtona ma to zapewnić lepszą jakość usług, ponieważ firmy zarejestrowane po spełnieniu odpowiednich kryteriów kompetencji, będą w stanie zaoferować bardziej profesjonalną obsługę. Polscy specjaliści nie zgadzają się z Brytyjczykiem.
Adam Jarczyński z PAPR zaznacza, że lepszym – jego zdaniem pomysłem – są kodeksy praktyk i etyki. Paweł Trochimiuk prezes ZFPR zauważa, że dla polskiego rynku jest jeszcze za wcześnie na regulacje, a agencje zrzeszone w związku kontrolują się same i są weryfikowane pod względem kompetencji i referencji. Zaznacza jednak, ze nad małymi agencjami nikt nie ma kontroli. Jednak z badania Fahrenheit PR wynika, że branża sama zauważa brak specjalistów, a część z nich przyznaje, że agencje są nieprofesjonalne – pisze Jabłońska. (mk)