poniedziałek, 23 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościZbędna promocja Warszawy za miliony

Zbędna promocja Warszawy za miliony

Setki tysięcy zł trafiało do nieprzypadkowych firm pod pretekstem wydatków magistratu na promocję miasta Warszawy. Część kosztów nie była ujmowana w dokumentach – pisze Gazeta Finansowa.

Dziennik opisuje przypadki umów na duże kwoty zawarte przez urzędników stołecznego ratusza, poddając w wątpliwość ich zasadność, opisując personalne powiązania firm, które świadczyły usługi promocyjne na rzecz miasta z Platformą Obywatelską oraz bałagan w dokumentach.

W lipcu 2014 r. pracownik Biura Sportu i Rekreacji podpisał umowę o wartości miliona zł z Polskim Związkiem Siatkówki. Pieniądze przelano na konto we wrześniu, a przedmiotem porozumienia była promocja Warszawy podczas ceremonii otwarcia Mistrzostw Świata w piłce siatkowej mężczyzn. Tymczasem faktyczna promocja miasta odbyła się godzinę po uroczystości, w trakcie meczu. Z uwagi na fakt, że transmisja była kodowana przez Polsat, sensowniej byłoby, gdyby ratusz – wychodząc naprzeciw oczekiwaniom fanów sportu – zorganizował strefę kibica – informuje w artykule źródło Gazety Finansowej, były pracownik warszawskiego ratusza. Nie wiadomo dokładnie, na co zostały wydane pieniądze – informacja o tym, że Warszawa jest sponsorem pojawiła się podczas transmisji ceremonii otwarcia tylko raz. Umowę podpisano w trybie „z wolnej ręki”, bez przetargu. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że dwaj prezesi PZS, związani z Platformą Obywatelską i mianowani za czasów jej urzędowania, zostali tymczasowo aresztowani przez CBA pod zarzutem korupcji – czytamy.

Kolejna kontrowersyjna sprawa opisywana przez Gazetę Finansową dotyczy nieprawidłowości związanych z procedurami przetargowymi w związku z realizacją „kampanii promocyjno-informacyjnej projektu Warszawa 19 115” w 2013 r. Firma M., zwycięzca konkursu, otrzymała na realizację kontraktu 350 tys. zł. Pół roku później warszawski ratusz ogłosił przetarg nieograniczony na ten sam projekt, który wygrała spółka J. z najniższą ofertą – 167 tys. zł. Podpisano umowę, a miesiąc później urząd miasta, w tej samej firmie, domówił realizację rzeczonej kampanii, tym razem na kwotę powyżej 180 tys. zł, w trybie „ z wolnej ręki” – czytamy.

Złamano tu przepisy o zamówieniach publicznych, gdyż maksymalna wartość zamówienia z wolnej ręki to 50 proc. zamówienia podstawowego. Kwotę przekroczono w tym przypadku o 17 tys. zł. Gazeta Finansowa ustaliła też, że pracownikiem spółki J. jest Agata Z., była, wieloletnia pracownica ratusza odpowiedzialna w magistracie właśnie za projekty finansowania akcji promocyjnych.

W 2014 r. firma A., której właściciele są czynnymi sympatykami PO, podpisała z ratuszem umowę na dostarczenie 29 zabytkowych tramwajów z kierowcami na „Noc Muzeów” podczas gdy w ofercie przedsiębiorców nie ma w ogóle usług transportowych, a zajmują się jedynie wykonywaniem reklam na środkach komunikacji. Pieniądze przelano, ale umowy nie odnotowano w Księdze Zamówień Publicznych. Skąd firma A. wzięła niemal 30 zabytkowych tramwajów? Nie wiadomo – konkluduje Gazeta Finansowa.

Jak czytamy, w Księdze Zamówień Publicznych brakuje wielu innych wpisów, np. umów zawieranych w związku z organizacją imprez sylwestrowych w ostatnich dwóch latach. Każda kosztowała miasto około 3 mln zł.

Wydatki na promocję Warszawy wzbudzają kontrowersje, bo nie przekładają się na faktyczną promocję miasta ani wzrost dochodów na przykład z inwestycji. W ostatnich latach były to m.in. takie kwoty jak: 500 tys. zł (Memoriał Kamilii Skolimowskiej), 300 tys. zł (Wielki Finał Cavaliada Tour), 350 tys. zł (finał ligi koszykówki mężczyzn) – podsumowuje Gazeta Finansowa.

W 2015 r. pracę w warszawskim UM stracił pracownik, który głośno krytykował wydatki na promocję miasta – czytamy. (jj)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj