W jednym z materiałów niemieckiej telewizji ZDF użyto określenia „polskie obozy zagłady”. Stację pozwał z tego powodu były więzień Auschwitz, Karol Tendera, do którego dołączyli prawnicy i Rzecznik Praw Obywatelskich. Do zarzutów przychylił się w grudniu 2016 roku Sąd Apelacyjny w Krakowie – podaje tvp.info. Zgodnie z wyrokiem, stacja ZDF zobowiązana była umieszczać przeprosiny przez 30 dni na początku swojej strony.
Serwis polskiej telewizji publicznej podaje jednak, że niemiecka telewizja nie do końca wywiązała się z prawnych zobowiązań. Przeprosiny opublikowała, jednak na dole strony. Na pierwszy rzut oka widoczny jest jedynie tytuł („Przeprosiny Karola Tendery”), a treść komunikatu wyświetla się dopiero po kliknięciu. Sąd w Moguncji w lutym 2017 roku próbował nałożyć na ZDF klauzulę wykonalności wyroku – czytamy.
Stacja złożyła jednak apelację do Najwyższego Sądu Krajowego. Jako argument podała, że wyrok jest efektem działalności rządu polskiego, który „funkcjonuje pod hasłem aktywnej polityki historycznej ukierunkowanej na ochronę dobrego imienia państwa polskiego i Polaków” – podaje źródło. Ponadto, według ZDF, dopóki PiS nie objął władzy w Polsce, tego typu wyroki nie zapadały.
W marcu 2017 roku pisaliśmy na PRoto o akcji „German Death Camps”. Jej organizatorzy jeździli po Europie z billboardem, na którym napisano: „obozy śmierci stworzyły nazistowskie Niemcy” (ang. death camps were nazi German). Sprawa zainteresowała nie tylko zagraniczne media, lecz także właścicieli praw autorskich do książki „On wrócił” (niem. Er ist wieder da), których zdaniem Polacy bezprawnie wykorzystali wizerunek Adolfa Hitlera. (mp)
