W sklepie internetowym odzieżowej marki Camaïeu pojawiły się zdjęcia posiniaczonych modelek. Celem tej akcji jest pomoc kobietom dotkniętym przemocą domową. Pomysł został jednak skrytykowany – opisuje elle.fr.
Wśród standardowych fotografii kobiet prezentujących ubrania pojawiły się takie, na których modelki mają np. posiniaczone twarze. Obok tych zdjęć znalazło się hasło „1 na 10 kobiet jest ofiarą przemocy. Jeśli jesteś ofiarą lub świadkiem, wybierz numer 3919”.
Źródło: camaieu.fr
Jak czytamy, marka przygotowała także koszulki z napisem „3919” – to numer telefonu alarmowego dla kobiet będących ofiarami przemocy. Firma odzieżowa wyjaśnia, że ten „bezpłatny i anonimowy numer jest wciąż za mało znany, zwłaszcza wśród osób, które najbardziej go potrzebują”.
Źródło: camaieu.fr
Kampania Camaïeu, przygotowana przez agencję Buzzman, nie wszystkim przypadła do gustu – zauważa źródło. Czytamy, że zdaniem organizacji Lionesses, która zajmuje się pomocą ofiarom przemocy domowej, akcja „utrwala stereotyp bitej kobiety, podczas gdy wiele przypadków przemocy domowej jest niewidocznych z zewnątrz”. Organizacja wskazuje, że kobiety bywają popychane na ziemię, trzymane za nadgarstki, zamykane w toalecie lub bite w miejsca, których. Ponadto Lionesses zwraca uwagę, że zdjęcia posiniaczonych kobiet mogą przywołać przykre wspomnienia u osób dotkniętych przemocą.
Negatywne głosy pojawiły się także wśród internautów. Stwierdzili oni m.in., że łączenie promowania kolekcji ubrań z tematem przemocy domowej jest „w bardzo złym guście” Padły także pomysły, że to mężczyzn – jako sprawców przemocy – należałoby w ten sposób szokować – czytamy. (mb)
