Portal niebezpiecznik.pl informuje, że autorzy newslettera o działalności kampanijnej Patryka Jakiego – kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy – ujawnili dane osobowe i adresy e-mail ponad 300 subskrybentów biuletynu. „Takie rzeczy (…) zdarzały się w przeszłości wielu firmom i politykom z każdej strony sceny politycznej. I będą się zdarzać” – komentuje redakcja strony niebezpiecznik.pl.
Jeden z czytelników źródła poinformował, że otrzymał od „Drużyny Patryka Jakiego” wiadomość z niepoprawnie ukrytą listą odbiorców. Większość adresów była opisana imionami i nazwiskami właścicieli. Niebezpiecznik.pl zauważa, że jeśli dane dostałyby się w ręce przeciwników politycznych Jakiego, to mogłyby zostać przez nich wykorzystane m.in. do stworzenia charakterystyki środowisk, w których kandydat jest popularny, wyróżnieniu grup podobnych odbiorców dzięki ogólnodostępnym narzędziom Facebooka, a także włamania do skrzynek e-mail.
Osobom, które mogą być narażone na wspomniane niebezpieczeństwa, niebezpiecznik.pl radzi zmianę haseł w serwisach i przegląd ustawień prywatności w mediach społecznościowych.
„Wszyscy działacze, z prawa, lewa, środka, dołu i góry powinni mieć co najmniej podstawową wiedzę z zakresu bezpiecznego wykorzystywania internetu do celów służbowych i prywatnych. Powinni wiedzieć, jak bezpiecznie się komunikować i czego internet nigdy im nie wybaczy. To zresztą dotyczy wszystkich HVT (High Value Targets), a nie tylko polityków. Również VIP-ów, prezesów i managerów wysokiego szczebla oraz celebrytów” – dodaje źródło. (mp)
Czytaj też: cykl „Cyberbezpieczeństwo PR-owca”