Generacja Z to pierwsze pokolenie „post-tech”, któremu zależy na zachowaniu balansu między życiem off- i on-line. Równie ważne bowiem są dla niego technologie, jak i budowanie relacji z bliskimi. Podobnych wartości Zeci szukają u firm – wynika z badania The Human Project.
Wniosek z raportu jest ewidentny – Zeci są generacją o potężnym wpływie. Siedemdziesiąt osiem procent rodziców tej grupy czuje bowiem, że ich dzieci są bardziej zaangażowane w podejmowanie decyzji niż oni, gdy sami byli w ich wieku. Zetów charakteryzuje także to, że w inny sposób podchodzą do kwestii przywództwa. Stawiają na pierwszym miejscu jednoczenie ludzi przy okazji współpracy – ta z kolei powinna wynikać ze wspólnych wartości, przekonań i priorytetów. Dzięki silnym poczuciu tożsamości grupy znika presja – czytamy dalej.
Autorzy badania pokazują także, że generacja Z, mimo zafascynowania technologią, jest w stanie odłożyć urządzenia na bok. „Oni urodzili się w sieci, a technologia nie jest dla nich tą samą »magią«, co dla poprzedniego pokolenia” – zauważa Therese Caruso, Dyrektor Globalnej Strategii i Statystyk Zeno Group. To także pierwsza grupa „post-tech”, która jest skłonna odstawić smartfon i tablet, by wybrać się na spacer z przyjaciółmi. Wszystko ze względu na jej zafascynowanie zdrowym trybem życia.
„Nigdy nie było jeszcze tak świadomej młodzieży” – dodaje przy tym Caruso. Dlatego jedynym wyjściem dla marek będzie zaprzyjaźnienie się z tak wymagającym konsumentem i podążanie za nim. Wartości, które Generacja Z ceni u ludzi, chce bowiem zobaczyć także u marek. Zależy jej także na wchodzeniu z firmami w głębsze relacje. (mw)