Mark Zuckerberg zwrócił się do prezydenta USA w sprawie amerykańskiej inwigilacji w sieci. Właściciel Facbooka podkreśla, że rząd „powinien być dla internetu mistrzem, a nie zagrożeniem” – czytamy w tvn24.pl.
Wpis, będący „wyrazem frustracji”, pojawił się na blogu Zuckerberga po tym, jak pojawiła się informacja, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego przygotowała programy, które naśladują FB, po to by szpiegować podejrzane komputery. Zuckerberg podkreślił, że „rząd musi być bardziej transparentny w swoich działaniach, inaczej ludzie zaczną wierzyć w najgorsze”. Podkreślił też, że „kiedy nasi technicy pracowali bez wytchnienia by podnieść bezpieczeństwo, zawsze myśleli, że robią to by chronić sieć przed kryminalistami, a nie przed naszym własnym rządem”.
Właściciel serwisu społecznościowego rozmawiał także telefonicznie z Barackiem Obamą, choć nie ujawniono żadnych szczegółów. Biały Dom podkreślił także, że NSA odparło zarzuty w oficjalnym oświadczeniu. (kg)
