Top-marki, tajniki employer branding, oczernianie firm na profilach social media, typy PR-owców – te teksty przygotowane specjalnie dla PRoto.pl przez specjalistów z szeroko pojętej komunikacji spotkały się z największym uznaniem Czytelników.
1.Weź produkt, ale zostaw konsumenta
Magdalena Urban, kieruje działem kreatywnym w grupie komunikacji marketingowej i nowych technologii KERRIS
„Podobno, jeżeli marka serwuje swoim klientom dobry produkt odpowiednio go reklamując – jest skazana na sukces. A co, jeśli sam produkt jest dosyć przeciętny, nie jest bezpośrednio reklamowany, a w dodatku konkurują z nim setki podobnych produktów na rynku? Dlaczego mimo tego marki dostarczające wspomniane produkty są top-markami? I najważniejsze pytanie – jak utrzymać pozycję lidera nie reklamując swojego produktu?”
2. Employer branding – czekaj, czekaj – czyli, że ubierasz pracowników?
Szymon Motławski, Pracownia EB
„Wpisałem hasło «employer branding» w Google’a i jako pierwsza wyskoczyła definicja z Wikipedii: „to budowanie wizerunku pracodawcy z wyboru”.*
Czy rzeczywiście o to chodzi w employer brandingu? Definicja prosta, a jednocześnie nad wyraz skomplikowana. Budować employer branding może i robi to na co dzień (mniej lub bardziej świadomie) każda firma, ale nie każda będzie pracodawcą z wyboru. Dlaczego? Bo we wspomnianej definicji zakłada się apriorycznie, że wybór to decyzja w pełni świadoma, dogłębnie przeanalizowana, a w efekcie pozytywna i przyszłościowa. Co zatem z wszystkimi tymi kandydatami, którzy wybierają tzw. mniejsze zło lub decydują o związaniu się z pracodawcą tylko na pewien czas, nie przestając poszukiwać optymalnego miejsca? Co z tymi, którzy traktują pracodawców jak trampoliny lub jako pozycję w CV, i takimi, którzy po prostu nie mają innego wyjścia (z różnych przyczyn)? Z punktu widzenia kandydata to też wybór. Żaden pracodawca nie chciałby przecież kojarzyć się z trampoliną, ale nie oznacza to, że ów pracodawca nie buduje employer brandingu – po prostu robi to źle. Nawiasem mówiąc, na pozycję trampoliny też trzeba sobie zapracować”.
3. Naruszenie dóbr osobistych przez oczernianie firm na profilach social media
Grzegorz Choromański, Magdalena Jeziorska, Kancelaria Pałucki Trusiński
„Portale społecznościowe stały się w ostatnich latach podstawowym narzędziem komunikacji międzyludzkiej, zarówno prywatnej, jak i zawodowej. Zarówno Facebook, jak i Twitter są gigantycznymi bazami wiedzy na temat osób, przedsiębiorstw, a także wydarzeń. Nie są one jednak wykorzystywane wyłącznie w pozytywnych celach. Często zdarza się, że są miejscem wszczynania lub zaogniania konfliktów, dzielenia się negatywnymi opiniami i żalami. Stanowią pole dyskredytowania przeciwników, w tym nierzadko będących do niedawna partnerami biznesowymi. Wydawać by się mogło, że dzieje się tak, bo w internecie można czuć się anonimowym i bezkarnym. Ale czy tak jest na pewno?”
4. Jedną z zasad personal brandingu jest ich łamanie
Piotr Grządziel, twórca i organizator konferencji Personal Branding Day
„Swego czasu jeden z dyrektorów marketingu mówił mi tak: żeby osiągać bardzo dobre wyniki w marketingu, trzeba mieć bardzo dobrze zrobione 4P. Natomiast, żeby osiągać wybitne wyniki w marketingu, trzeba jedno z tych P złamać – zrobić inaczej, przewrotnie, tak jak żadna inna marka. Zauważyłem, że podobnie jest z personal brandingiem. Jeśli chcesz mieć dobrą markę osobistą, wystarczy, że umiejętnie zrealizujesz działania z wybranego modelu. To relatywnie proste zadanie. Możesz skorzystać na przykład z Golden Circle, który proponuje Simon Sinek, czyli odpowiedzieć na trzy kluczowe pytania: dlaczego, jak i co robisz. Jeśli natomiast chcesz mieć wybitną markę osobistą – a zakładam, że tylko taka Cię interesuje – musisz złamać jakąś zasadę z tego modelu. Dopiero wtedy możesz oczekiwać ponadprzeciętnych rezultatów”.
5. Jakim typem PR-owca jesteś?
Alicja Wysocka-Świtała, Partner & Head of Brand PR, Clue PR
„Kilka razy, siedząc na prezentacji lub konferencji i przyglądając się kolegom PR-owcom, pomyślałam, że można wśród nas znaleźć pewne typy osobowości, które często się powtarzają. Jedna osoba może łączyć cechy kilku postaci, choć zwykle jakaś nuta się wybija. Świadomość tych cech może pomóc w pracy nad sobą i odejściu od schematów, w jakie popadamy. Aby uniknąć wywodu, przyjmę formułę… bajki i ukryję nasze typy PR-owców pod postaciami starych dobrych Smerfów”.