Wiele może się zdarzyć. Nie będzie nudy. Może być to zaskakujące, ponieważ w tej branży mało kiedy dochodzi do spektakularnych zmian czy pojawienia się nowych rozwiązań. Jednakże ostatnie lata należały do sfery online. Media internetowe w dalszym ciągu budują swoją wiarygodność pokazując, że są równie ważne i wpływowe, co media tradycyjne; a może nawet bardziej – dla coraz większej części odbiorców. Oczywiście sporo w tym temacie zmieniło pojawienie się mediów społecznościowych.
Pomimo nowych narzędzi co roku powtarza się, jak ważne jest budowanie oryginalnej historii wokół marki (story-telling). Ale to chyba rzecz oczywista biorąc pod uwagę, iż firma musi się wyróżnić na tle innych. Czy oprócz tego można mówić o krystalizujących się kierunkach, które wywrą wpływ na komunikację w tym roku? Bez wątpienia – tak. Będzie to podyktowane zmianami technologicznymi, które zachodzą w mediach oraz odmiennymi preferencjami samych odbiorców. Czyli…
1. Brand journalism
Z jednej strony mamy trwający od dłuższego czasu kryzys mediów, czego efektem są zwolnienia w redakcjach. Część dziennikarzy zostanie redaktorami, inni odejdą z zawodu albo… przejdą na drugą stronę. Coraz więcej firm informuje o potrzebie profesjonalnej komunikacji ze swoim otoczeniem. A że jest coraz mniej tytułów (offline i online), to powoduje poszerzanie się grona marek, które decydują się być samozwańczymi wydawcami tworząc tematyczne portale czy też blogi. Tym samym dywersyfikując swoją komunikację z odbiorcami nie będąc uzależnionym od np. fanpage’a Facebooka. Jak pokazują zmiany czynione przez Zuckerberga, łaska pańska na pstrym koniu jeździ.
2. Rywalizacja z native marketingiem
Wiele mówi się o tym, że reklama natywna (znana także jako advertorial 2.0) ma być nadzieją dla marketingu. Ma być nieagresywna, wręcz rozpływając się w kontekście tematyki materiałów dziennikarskich i redakcyjnych, którym ma towarzyszyć. Związane jest to z postępującą ewolucją marketingu z poziomu podejścia „push” do poziomu „pull”. W związku ze swoim organicznym charakterem, marketing natywny staje się automatycznie konkurentem dla public relations. Będą współzawodniczyć o prym tego, które z nich jest lepsze dla marek i firm.
3. Wielozadaniowa mikrokomunikacja
Zakładam, że rola Twittera w Polsce ulegnie zmianie na plus. Stanie się bardziej populary wśród rodzimych internautów. Dzięki czemu zyskają na znaczeniu relacje inwestorskie. A to już się dzieje na świecie. Do historii przeszło zdarzenie, które miało miejsce w połowie sierpnia. Dwa tweety pewnego amerykańskiego inwestora na temat zakupienia akcji Apple’a wystarczyły, aby wartość tej spółki technologicznej z Cupertino wzrosła natychmiast o 17 miliardów dolarów. Ale obsługa klienta i relacje inwestorskie to nie jedyna rola, jaką może spełnić Twitter. Z uwagi na fakt, że jest ulubionym narzędziem dziennikarzy i redaktorów, stanie się on nową odsłoną biura prasowego. Z takich rozwiązań korzystają już m.in. Johnson & Johnson, Starbucks czy Walmart.
4. Real-time PR
Media społecznościowe kompletnie wywróciły czas reakcji w marketingu. Wystarczy przypomnieć oddźwięk na Twitterze wśród marek, jaki spowodowała wieść o pojawieniu się potomka brytyjskiej pary książęcej. Podobne rzeczy dzieją się na płaszczyźnie public relations i będą działy się jeszcze częściej. Bo to przecież marka Gap przejdzie do historii jako ta, która pierwsza zastosowała Instagram Direct. Nastąpiło to zaledwie dwie godziny od premiery tego rozwiązania. Inny przykład wprost w Chicago. Nikt w tym Wietrznym Mieście nie spodziewał się, że ta metropolia pogrąży się w obfitych opadach śniegu i sporych mrozach. Natychmiast tę anomalię pogodową podchwycił stan Arizona. Zorganizował on w Chicago akcję promocyjną (outdoorową) pod hasłem OgrzejHYPERLINK “http://vimeo.com/83597352” (Warm Up in AZ). Oczywiście ten kontrast wzbudził zainteresowanie mediów.
5. Synergia w obszarze pull/inbound
Drogi pomiędzy public relations a marketingiem coraz bardziej się zbliżają. I nie chodzi wcale o to, że według jednej z koncepcji komunikacja to element marketingu mix. Za „brand journalism” podążają wszelkie działania integrujące sferę na pograniczu content marketingu, SEO i public relations. Koniec końców wychodzi z tego wszystkiego wielokanałowy kombajn komunikacyjny, który ma być odpowiedzią na wielokanałowego odbiorcę.
6. Nauka – nowe źródło biznesowych rozwiązań
Od dłuższego czasu dużo mówi się o tym, że przyszłością nowoczesnej gospodarki jest współpraca biznesu i nauki. Myślę, że podobną analogię można także odnieść do sfery public relations. Agencje dzięki współpracy z nauką będą mogły znaleźć dla swoich klientów nowe sposoby wyróżnienia się na rynku. Tak jak ostatnio zrobił to Heineken.
7. Launch produktów w social media
Nikt chyba obecnie nie podważa znaczenia mediów społecznościowych. Ich zasięg oraz znaczenie przejawia się w ilości osób, które tam są. Obecnie w Polsce z Facebooka i YouTube’a korzysta po 15 milionów osób miesięcznie. Niektórzy vlogerzy mają większe zasięgi aniżeli programy telewizyjne. W grudniu miała premiera nowego album Beyonce na… facebookowym fanpage’u. Myślę, że w przypadku dużych marek możemy być tego świadkami podobnych ruchów już w tym roku. Działania na Facebooku mogą zastąpić niejedne działania prowadzone dotychczas w ogólnopolskich mediach tradycyjnych.