Każdy mój większy zakup, który wymaga zastanowienia, kończy się na tym samym scenariuszu. Zaczynam od poszukiwania informacji online, ale (niestety) najczęściej pierwsze strony Google’a oraz fora dyskusyjne są okupowane przez marki najsilniejsze w danym segmencie. Kiedy już zorientuję się, że takie poszukiwania nic nie wnoszą, pytam znajomych na Facebooku i zaczynam szukać informacji na blogach. Finalnie decyzję podejmuję po rozmowie z 2-3 osobami, które podobny zakup mają już za sobą lub są ekspertami w wybranej dziedzinie.
Sytuacja ta powtarza się niezależnie od rodzaju zakupu i branży – od auto-moto po gadżety elektroniczne codziennego użytku. Strony producentów, którzy mają największą wiedzę o produkcie, są przeważnie skonstruowane nie z myślą o kliencie i jego potrzebach, a o brand managerze. Logo widoczne wszędzie, często wymieniana marka, język korzyści oraz zero informacji przydatnych dla klienta.
Większość marek ma gdzieś klienta, tak samo jak większość klientów ma w tym samym miejscu marki (por. https://lnkd.in/eGNXKwp).
Marka mówi: „jesteśmy najlepsi!”. Influencer mówi: „zobacz na markę X, dla Ciebie są najlepsi”. Różnica jest chyba oczywista.
Podam prosty przykład z życia: jestem na etapie poszukiwania samochodu. Strony producentów pytają mnie: „Który z naszych modeli jest Twoim wymarzonym?”. Natomiast znajomy vloger motoryzacyjny pytał raczej: „Co jest dla Ciebie najważniejsze w aucie? Duży bagażnik, dynamiczny silnik, cena, wyposażenie…?”. Żaden z producentów nie pyta, czy poszukuję auta rodzinnego, sportowego, do jazdy po mieście czy w długie trasy… Oni zakładają, że znam (zupełnie jak brand manager) wszystkie modele, wersje wyposażenia oraz działanie każdego opcjonalnego systemu, w jakie można dane auto wyposażyć.
Jeśli zgodzimy się, że klient poszukujący produktu jest jak błądzący po pustyni podróżnik, to lwia część stron internetowych marek jest dla niego użyteczna jak piłeczka tenisowa na tej pustyni, a influencer jest za to jak oaza ze źródłem wody pitnej. Tak to wygląda z perspektywy klienta, a nie brand managera.
PS W wyborze samochodu najbardziej pomogło mi dwóch youtuberów (Motodoradca i Zachar OFF). Strony producentów nie przydały się praktycznie wcale. Auto wybrałem na podstawie opinii znajomych związanych z branżą motoryzacyjną i influencerów z kategorii auto-moto.
Paweł Lipiec, Head of Social Media w 24/7Communication, trener Akademii PRoto
Szkolenie: Współpraca z influencerami z Pawłem Lipcem już 30 września!