„Na mieście” mówią, że wideo w internecie powinno być krótkie, trwać około 3-7 minut.
I mają rację, bo większość z nich jest nudna jak flaki z olejem. Jak długo Ty sam jesteś w stanie zmuszać się do oglądania amatorsko i nieatrakcyjnie podanych treści, nawet przy dużym samozaparciu?
Z drugiej zaś strony, są setki dowodów, że tak być nie musi. Wczoraj np. oglądałem film, który trwał ponad dwie godziny i ani przez chwilę nie miałem poczucia, że jest za długi. Nawet było mi trochę szkoda, że się skończył. Czy zatem faktycznie chodzi o czas?
Nie. Nie chodzi o czas, tylko o zainteresowanie widza. Możecie powiedzieć, że porównanie filmu z krótkim wideo jest nietrafione. Przecież dobry, amerykański film kosztuje kilkaset milionów złotych, ma zawodowych aktorów, scenariusz i przez kilkanaście miesięcy pracuje nad tym tabun specjalistów.
Wszystko jest prawdą. Prawdą jest nawet to, że im bardziej specjalistyczna wiedza, tym mniejsza oglądalność. Jest jednak jeden kluczowy element hollywoodzkich produkcji, który możesz w łatwy i niezwykle efektywny sposób wykorzystać w swoich filmach i prezentacjach, aby w znaczącym stopniu podnieść ich atrakcyjność. Tym czymś jest struktura. Ta sama, która jest bazą dla większości scenariuszy kina akcji. Jest ona tak samo ważna jak np. zasady kompozycji w fotografii. Struktura jest fundamentem, jest osią dramaturgiczną i jeśli jej nie masz, nie dajesz sobie szansy na świadome budowanie zainteresowania Twojego widza. Wyznacza ją kilkanaście punktów, z których ja wybrałem dla Ciebie pięć kluczowych.
1. Seks (ok. 10 proc. całości)
Działa podobnie jak okładki wielu gazet krzyczących: „zobacz mnie”. I oczywiście nie chodzi o pokazywanie golizny, ale o przykucie uwagi w ciągu kilkunastu pierwszych sekund. Jeśli tego nie zrobisz na początku, o reszcie możesz zapomnieć. Ale to nie wszystko. Nie tylko przykuwasz uwagę, ale też pozyskujesz sympatię widza. Jest to drugie ważne i mniej oczywiste zadanie początku Twojego filmu lub wystąpienia. Ważne jest, aby mieć świadomość, że widz nie podąża za Twoją wypowiedzią tak, jakbyś sobie tego życzył. Raczej prowadzi wewnętrzny, często nieświadomy dialog o tym, co słyszy i widzi. Czasem się zgadza, a czasem myśli sobie: „co ty wiesz o zabijaniu” i zniechęca do dalszego zaangażowania. Dlatego musisz „przeciągnąć” widza na swoją stronę. Ma on z Tobą lub Twoim przekazem sympatyzować, a w jego myślach powinno pojawiać się: „też tak myślę”, „mam podobne doświadczania”. Podsumowując: udany początek to przykucie uwagi i wzbudzenie sympatii.
2. Zdanie kluczowe (ok. 5 proc. całości)
Nigdy nie masz pewności czy Twój film zostanie obejrzany do końca. Skoro już masz uwagę i Twój widz słucha tego, co mówisz z życzliwością, powiedz to, co jest dla Ciebie kluczowe jak najszybciej i w skondensowany sposób.
3. Proza życia (ok. 20 proc. całości)
W życiu, aby dokonać jakiejkolwiek oceny, posługujemy się różnego rodzaju punktami odniesienia, porównaniami. Tylko poprzez analogię i kontekst możemy powiedzieć czy coś jest znaczące, istotne czy zwyczajne. Jeśli np. powiem Ci, że Filip zarobił w ubiegłym miesiącu 3 tyś. złotych, to możesz powiedzieć, że nie ma się czym chwalić. Jeśli jednak dodam, że mój syn Filip ma dopiero 8 lat i zrobił to zupełnie samodzielnie, ta sama informacja zaczyna wyglądać zupełnie inaczej. Dlatego wszystko o czym opowiadasz, musi mieć swój kontekst. Ten właśnie kontekst nazywam prozą życia. Jest to świat, w którym żyje nasz bohater, protagonista. Ten kontekst decyduje właśnie o tym, czy to, co powiesz, będzie robiło na widzu wrażenie czy będzie takie sobie. To jest również moment, w którym mówimy o co walczy Twój bohater, o jaką stawkę wygranej lub przegranej chodzi i dlaczego nie można już dłużej utrzymywać obecnego status quo.
4. Narastające napięcie (ok. 50 proc. całości)
Ponieważ proza życia, choć jest nieodzowną najczęściej struktury, nie jest za bardzo ekscytująca, musisz ponownie, tak jak na samym początku, pobudzić swoich widów lub słuchaczy do uważności. Poszukaj w swojej pamięci wszystkich trudnych momentów. Im więcej ich znajdziesz, im będą bardziej dramatyczne, tym lepiej. Zrób to dokładnie tak samo, jak w kinie akcji. Pokaż na osi czasu wszystkie trudne momenty, które Ciebie lub bohatera spotkały i powiedz jak sobie z nimi radziłeś. Kiedy bohater, w drodze do celu myśli, że już gorzej być nie może, dostaje kolejny cios. I kiedy wszyscy myślimy, że to już jest koniec, pojawia się tląca w oddali nadzieja.
5. Decydujące starcie (ok. 15 proc. całości)
Ta tląca się nadzieja, choć początkowo wciąż niepewna, przybiera szybko na sile, by do ostatniego momentu trzymać widza w niepewności. Wszystko jednak się kończy sukcesem, a świat po osiągnięciu celu już nigdy nie będzie taki sam. Dlatego pokaż bardzo krótko, co zmieniło się po osięgnięciu celu. Pokaż, że świat zmienił się na lepsze.
Na koniec dwa słowa o protagoniście i jego podróży. Im bohater pełni ważniejszą rolę w organizacji, posiada większe umiejętności i dostęp do zasobów, tym cel, o który walczy, musi być większy. Kiedy twój bohater w firmie jest jak 007, to musi walczyć o uratowanie wszechświata, inaczej z wielkiego BUM będzie małe PSTRYK.
CZYTAJ TAKŻE: JAK ODNIEŚĆ SUKCES W KOMUNIKACJI WIDEO?
Jeśli macie pytania, śmiało dajcie znać: ernest.wencel@hrbp.pl
Ernest Wencel, dojrzały ojciec dwojga nastolatków, który po kilkunastu latach doświadczeń w biznesie, nieoczekiwanie przewrócił swoje życie do góry nogami, aby podążyć za swoimi prawdziwymi marzeniami. Pytany o to kim jest, mówi, że etykiety stygmatyzują. „Kiedy zarabiam pieniądze, jestem przedsiębiorcą, kiedy fotografuję, jestem fotografem, kiedy wydaję książkę, jestem wydawcą, a kiedy maluję obraz, jestem malarzem”. Te wszystkie odcienie swojej osobowości i pracy to źródła jego inspiracji i baza do tworzonych filmów. Świeżo upieczony reżyser. W 2014 r. ukończył Krakowską Szkołę Akademia Multi Art na kierunku reżyserskim, pod opieką Xawerego Żuławskiego. Prezentowany film „Słowik” jest jego pierwszym projektem filmowym, ale trwają już prace nad kolejnymi.