Co tu dużo mówić, mam fascynującą pracę – bo każdego dnia diagnozuję, analizuję i rozmawiam z klientem o tym, co w nim jest dobre, dzięki jakim kompetencjom osiąga efekty; pomagam zrozumieć, dlaczego mówi to, co mówi, robi to, co robi, czym się kieruje, podejmując decyzje i czego tak naprawdę szuka w pracy oraz pokazuję, z czego mogą wynikać sytuacje konfliktowe w relacji z innymi.
Zrobiłam ostatnio pewne podsumowanie i uwaga: 95 proc. osób, z którymi omawiam wyniki badania kompetencji miękkich D3, mówi mi tak: „Pani bardzo się skupia na tym, co we mnie dobre, to miłe, ale proszę mi powiedzieć, nad czym mam pracować?”. I kiedy już wskażę dwa obszary, które rzeczywiście mogą pomóc w pracy, np. udzielanie konstruktywnej pochwały, to po chwili słyszę: „A co jeszcze?”.
Wówczas już mówię STOP i dodaję, że i ja sama przekonałam się, i klienci, z którymi pracuję, że robiąc długą listę rzeczy do poprawy, ani tego nie zrealizujemy, ani nie wykorzystamy w pełni swojego potencjału. Powiem wprost: nie ma takiej możliwości, abyś był we wszystkim perfekcyjny, to się nigdy nie stanie i nie ma potrzeby, abyś do tego dążył! To kim dziś jesteś i jaki jesteś, jest dobre. To, że każdy z nas ma nad czymś pracować, wynika z tego, że wokół nas są inni ludzie – różni od nas, ale też dobrzy, różnie się komunikujący, mający różne potrzeby. Ważne, aby rozumieć, z czego te różnice wynikają i znaleźć klucz do skutecznej współpracy. A to się naprawdę da zrobić.
Skup się na tym, aby podnosić swoją efektywność, wykorzystując w tym celu swoje mocne strony. To Ci się po prostu opłaci. Potwierdził mi to w rozmowie ostatnio jeden z dyrektorów firmy, bardzo skuteczny w swojej roli. Powiedział, że największy krok w rozwoju jego kompetencji nastąpił w momencie, kiedy przestał uparcie koncentrować się na tym, co ma w sobie zmieniać, a zaczął pracować nad tym, jak może maksymalnie wykorzystać swoje mocne strony: to, że ma odwagę podejmować decyzje, nie boi się ryzyka, bardzo dobrze się czuje w roli stratega w firmie etc.; mając tego świadomość, zaczął tak dobierać zespół, aby te jego słabsze strony rekompensować, np. ma blisko siebie osobę, której mocną stroną jest przeprowadzenie, monitorowanie procesu oraz kogoś, kto naprawdę umie słuchać potrzeb zespołu.
I ja nie mówię, że nie masz myśleć o tym, nad czym warto pracować, ale zacznij od nazwania (samodzielnie lub w towarzystwie trenera, coacha, robiąc badania kompetencji miękkich) tej jednej rzeczy, która rzeczywiście jest krytyczna w realizacji Twojego celu. I tyle, wystarczy. Nie marnuj swojej energii na to, co masz w sobie zmieniać, skup się na tym, co jest w Tobie dobre, co unikalnego wnosisz do zespołu – a zapewniam, że lista nie będzie wcale taka krótka. Będziesz mieć większą satysfakcję z pracy i szybciej zobaczysz efekty.
Anna Sarnacka Smith, Master Certified DISC Consultant w EFFECTIVENESS, business coach