Polscy naukowcy, innowatorzy i wynalazcy stanowią bardzo mocną ekipę, która osiąga wiele laurów podczas organizowanych na całym świecie targów wynalazczości, innowacyjności, nowych technologii.
Wiele rodzimych rozwiązań zostało wdrożonych do użytku zarówno w Polsce, jak i za granicą, wiele z polskiego potencjału wykorzystywane jest w międzynarodowych projektach. Sukces młodych polskich wynalazców mierzony może być choćby udziałem polskich studentów w takich projektach jak współudział w budowie łazików kosmicznych czy opracowywaniu nanotechnologii w leczeniu nowotworów.
Sukcesami Polaków są również takie wynalazki jak latarka dla niewidomych czy opracowany skład chemiczny, na bazie jeżyn, odmładzający skórę. To tylko przykłady, kiedy polscy naukowcy robią kariery i są doceniani na arenie międzynarodowej.
Czy jednak można mówić o marce polskiej nauki? W tym zakresie rodzą się pewne wątpliwości. Bowiem pomimo sukcesów, zdobywanych złotych, srebrnych czy brązowych medali na międzynarodowych wystawach, tylko okazjonalnie słyszymy o naszych osiągnięciach. Można powiedzieć, że komunikacja polskiej innowacyjnej myśli technologicznej jest raczej eventowa, wydarzeniowa, a nie konsekwentna i strategicznie zaplanowana.
Jak zauważył Wojciech Kółeczko, prezes Inventor, oficjalnego przedstawiciela na Polskę Targów Innowacji w Moskwie, Zagrzebiu i Norymberdze:
„Od kilku lat w polskiej wynalazczości zaobserwować można duże zmiany, które w mojej opinii mają duży wpływ na podniesienie poziomu innowacyjności naszego kraju. Do głosu dochodzi nowe pokolenie wynalazców i innowatorów, którzy przede wszystkim, rozpoczynając proces tworzenia innowacyjnych rozwiązań, myślą o potencjale rynkowym, jaki ma opracowywana przez nich innowacja. Kolejny element zmian to fakt, że wyróżniający się młodzi pracownicy naukowi mają okazję uczestniczyć w stażach w zagranicznych jednostkach naukowych, gdzie uczą się innego podejścia do badań i tworzenia innowacji. Dlatego powszechnym staje się zjawisko, kiedy to kreatywni innowatorzy, będąc przekonani o wartości swoich odkryć i projektów, zakładają własne firmy i nie oglądając się na nikogo, sami poszukują finansowania swoich prac badawczych, tworząc własne marki.
Pewność swojej wiedzy i umiejętność przekonującej prezentacji są dla nich doskonałym narzędziem w pozyskiwaniu funduszy. Sprzymierzeńcem młodych innowatorów jest internet, w którym jak grzyby po deszczu powstają platformy finansowania społecznościowego.
Już kilka polskich start-upów odniosło sukcesy na najbardziej znanej w świecie platformie Kickstarter, a zebrane tam pieniądze pozwoliły na dalszą realizację projektów i wdrożenia do produkcji. Także na polskich platformach crowdfundingowych pojawiają się pierwsze projekty techniczne i zyskują poparcie finansowe polskich internautów. Takim przykładem w ostatnim czasie jest sukces projektu polskipojazd.pl, który podczas zbiórki na portalu PolakPotrafi.pl zebrał ponad dwa razy więcej środków od zakładanego celu. Tak więc przewiduję, że w niedługim czasie promocja wynalazków i innowacyjnych technologii przeniesie się w dużej części do internetu, który ma zasięg globalny. Kolejnym elementem wyzbywania się kompleksów przez młodych polskich innowatorów są międzynarodowe konkursy, w których Polacy odnoszą spektakularne sukcesy. Przykłady polskich studentów – twórców nagradzanych pojazdów marsjańskich czy też polskich programistów, którzy z sukcesami startowali w międzynarodowych konkursach mówią same za siebie.”
W mojej ocenie, od lat brakuje w Polsce, strategicznego planu związanego z promowaniem polskiej nauki, wynalazczości i innowacyjności na arenie międzynarodowej. Nawet media, które tak chętnie zajmują się często tak mało istotnymi sprawami, nie podejmują z ochotą tematyki związanej z polskim potencjałem innowacyjności i jego sukcesami.
Oczywiście, istnieją instytucje, które mają w swoich celach wpisane działanie na rzecz popularyzacji polskiej myśli naukowej, jednak często dla młodego pokolenia innowatorów, procedury i zawiłe mechanizmy bardziej odstraszają niż przyciągają.
Na uwagę zasługują jednak dwa aspekty, które wzmacniają polskich innowatorów. Pierwszym z nich jest kwestia sieci inkubatorów i start-up’ów, w dużej większości ukierunkowanych na rozwój w nowoczesnym biznesie, opartym na nowoczesnych technologiach oraz aktywność Wydziałów Promocji Handlu i Inwestycji przy polskich ambasadach za granicą. To w dużej mierze, dzięki tym dwóm aspektom, możemy cieszyć się sukcesami wielu polskich przedsiębiorstw.
Polska na świecie kojarzy się kilkoma symbolami. To między innymi „Solidarność”, „Wałęsa”, „Boniek”, „Lewandowski” czy „Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy”. Właściwie to marki o charakterze globalnym.
Czy zatem nie jest zasadne podjęcie usystematyzowanych i realnych działań, by polską, liczącą się na arenie międzynarodowej marką była polska nauka?
Działanie to jest o tyle zasadne, iż nasi innowatorzy już są doceniani za granicą. Wystarczy zatem tylko im nie przeszkadzać w swojej aktywności i wspierać dobrym, przemyślanym, strategicznym i konsekwentnie realizowanym PR-em!
Piotr Żołądkowski – b. wykładowca „Public Relations i Komunikacja w Organizacji” w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania w Warszawie, public relations w Instytucie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk, zarządzania zasobami ludzkimi, wykładowca PR na studiach MBA i podyplomowych, trener Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego w Lublinie, Centrum Edukacyjnego Żelazna.
W swojej pracy zawodowej pracował m.in. dla: Instytutu Zarządzania, Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, ING, Totalizatora Sportowego, British American Tobacco, Narodowego Banku Polski, Stowarzyszenia Energii Odnawialnej, Krajowej Szkoły Administracji Publicznej oraz wielu innych. Autor strategii PR zewnętrznego i wewnętrznego z wykorzystaniem zagadnień CSR. Autor publikacji z zakresu CSR w czasopismach fachowych: Personel i Zarządzanie, Logistyka, Energia i inne.