W pierwszym artykule dotyczącym wizerunku polskiego wymiaru sprawiedliwości omówiłam wyniki ankiet, przeprowadzonych przez Zespół ds. Standardów Komunikacji w Sądach wśród dziennikarzy oraz rzeczników prasowych sądów.
Wnioski płynące z ankiet oraz sprawdzone rozwiązania stosowane w niektórych polskich sądach stały się podstawą dokumentu, przyjętego przez Ministerstwo Sprawiedliwości i Krajową Radę Sądownictwa w czerwcu 2015 roku. „Komunikacja i wizerunek sądów. Zbiór dobrych praktyk dla sądów powszechnych” jest jednym z elementów prac nad poprawą poziomu zaufania do sądownictwa w Polsce. Kolejne to cykl warsztatów z komunikacji dla rzeczników sądów apelacyjnych i okręgowych oraz poradnik dla mediów, zawierający m.in. podstawowe informacje na temat procedur sądowych, dostępu do akt czy zasad pracy w sądzie dziennikarzy radiowych i telewizyjnych, rejestrujących rozprawy.
Dobre praktyki
Dla praktyków pracujących w firmach komercyjnych ten zbiór dobrych praktyk może się wydawać zestawem oczywistości. Pamiętać jednak należy, że w instytucjach publicznych tego typu wzorce nie są powszechne, a podstawowym celem funkcjonowania sądów jest sprawowanie wymiaru sprawiedliwości. Postępowania muszą być prowadzone z poszanowaniem praw stron do ochrony praw osobistych i wizerunku, co czasem oznacza ograniczenia w przekazywaniu mediom informacji.
Autorzy dokumentu podkreślają, że dbałość o dobrą komunikację sądów z obywatelami to praca zespołowa, dlatego zbiór dobrych praktyk adresowany jest nie tylko do rzeczników. Zawiera on wskazówki jak budować profesjonalne relacje sądu z dziennikarzami, jak zorganizować biuro prasowe, jak prowadzić komunikację kryzysową, podkreśla znaczenie rzetelnego i szybkiego udzielania informacji dziennikarzom. Osobny fragment poświęcony jest narzędziom pomocnym w budowaniu wizerunku sądu, szczególnie w społecznościach lokalnych.
Czynnikiem, który dzisiaj ma decydujący wpływ na ocenę danej instytucji jest rzetelność i szybkość udzielania informacji. W zaleceniach dla sędziów znajdują się wskazówki, by aktywnie informować media, zawsze przekazywać stanowisko sądu, nie odmawiać udzielania informacji bez podania przyczyny, wypowiadać się w sposób jasny i zrozumiały, nie nadużywać zawiłego języka prawniczego. Szczególnie istotne znaczenie dla odbioru społecznego mają ustne uzasadnienia wyroków, wygłaszane na sali rozpraw.
Łączenie przez sędziów funkcji rzecznika z orzecznictwem powoduje, że dziennikarze mają utrudniony dostęp do informacji, wydłuża się czas oczekiwania na odpowiedź. Sędzia prowadzący rozprawę może być przez kilka godzin nieosiągalny dla dziennikarzy. Krajowa Rada Sądownictwa już w r. 2011 rekomendowała organizację w sądach apelacyjnych i okręgowych profesjonalnych biur prasowych, złożonych z dwóch rzeczników prasowych – ds. karnych i ds. cywilnych oraz pracownika administracyjnego. Jest on dostępny cały czas, może przekazać podstawowe informacje lub przygotować projekty komunikatów prasowych.
Na szybkość przekazywania informacji ma również wpływ jakość współpracy rzecznika z innymi sędziami, których sprawy już znalazły się lub mogą znaleźć się w zainteresowaniu mediów. Świadomość współodpowiedzialności za dobrą komunikację nie jest jeszcze wśród sędziów powszechna. Z ankiet wynika, że niewielu z własnej inicjatywy informuje rzecznika o ciekawych medialnie sprawach.
Jaskółki zmian
Po pierwszych warsztatach poświęconych wizerunkowi i komunikacji, w których biorą udział rzecznicy sądów apelacyjnych i okręgowych wydaje się, że propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości i Krajowej Rady Sądownictwa trafiają na podatny grunt. Zdarzają się oczywiście głosy, że za niekorzystny obraz wymiaru sprawiedliwości odpowiadają nieobiektywni dziennikarze, jednak świadomość tego, że konieczne są zmiany w komunikacji sądów jest coraz powszechniejsza.
Są też dobre przykłady działań już prowadzonych. Efekty dają wspólne warsztaty dla sędziów i dziennikarzy, w których następuje zamiana ról. Podczas symulowanej rozprawy dziennikarze zasiadają na fotelu sędziego, zaś sędziowie wcielają się w dziennikarzy. Pozwala to lepiej zrozumieć specyfikę pracy jednej i drugiej strony.
Coraz powszechniejsze są projekty edukacji prawnej dla młodzieży szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Dużym powodzeniem cieszyła się inscenizacja XVIII-wiecznej rozprawy o „czary”, przygotowana w ramach „Dnia z historią” z okazji 70-lecia Sądu Okręgowego w Gdańsku. Sędzia Marta Szczocarz-Krysiak i sędzia Krystian Markiewicz z Sądu Rejonowego Katowice-Zachód, twórcy projektu apteczki prawnej „Lex bez łez” zostali wyróżnieni w plebiscycie „Obywatelski Sędzia Roku” zorganizowanym przez fundację Court Watch Polska. Nagrodzono innowacyjne podejście do problemu edukacji prawnej młodzieży oraz koordynację spotkań uczniów z przedstawicielami zawodów prawniczych. Drugie wyróżnienie otrzymał sędzia Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek.
Tytuł Obywatelskiego Sędziego Roku otrzymał sędzia Jarosław Gwizdak, prezes Sądu Rejonowego Katowice-Zachód za gotowość do spojrzenia na pracę sędziego i funkcjonowanie sądu z perspektywy zwykłego obywatela. Doprowadził on do przebudowy budynku sądu, aby był dostępny dla osób niepełnosprawnych i rodziców z małymi dziećmi.
Fundacja Court Watch Polska chce, by plebiscyt promował dobre praktyki w polskim sądownictwie. Pozostaje mieć nadzieję, że z roku na rok kandydatów do tytułu będzie coraz więcej.
Uwaga kryzys
Szczególnie wiele pracy wymaga przygotowanie sądów do sytuacji kryzysowych. Głośne ostatnio sprawy jak nagonka medialna na sędzię, która zadecydowała o odebraniu rodzicom z Niska trojga dzieci (dwójka starszych trafiła do domu dziecka, najmłodsza do rodziny zastępczej) czy kontrowersje wokół decyzji umożliwiającej Marcinowi Dubienieckiemu opuszczenie aresztu za kaucją pokazują, że sądy są słabo przygotowane do sprawnej i spójnej komunikacji kryzysowej. Nie są prowadzone działania prewencyjne, nie ma sztabów kryzysowych, opracowanych procedur. Do rzadkości należy proaktywna komunikacja kryzysowa, jak w przypadku Sądu Okręgowego w Łodzi, który w głośnej sprawie rodziców oskarżonych o wielokrotne dzieciobójstwu (zwłoki noworodków odkryto w plastikowych beczkach, przechowywanych w mieszkaniu) szybko zorganizował konferencję prasową i przez cały proces prowadził transparentną komunikację.
Sędziowie powinni zwrócić większą uwagę na emocje, jakie towarzyszą niektórym postępowaniom. Rozumiem, że muszą działać zgodnie z literą prawa, w ramach określonych przepisami, nie mogą upubliczniać wszystkich informacji, które wpływają na orzeczenie. Nie mogą jednak zapominać, że media karmią się emocjami. Nie zawsze sąd z góry jest na straconej pozycji. Sam się na niej stawia unikając wypowiedzi, gdy wszystkie inne strony postępowania prezentują swoje zdanie lub zasłaniając się suchym komunikatem, gdy media bombardują nas wzruszającymi obrazami osób, rzekomo skrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości. Tak było w przypadku kryzysu w Nisku. Komunikat ze strony sądu był zbyt suchy, formalny, nie wykorzystano także szansy prezentacji swoich racji w telewizyjnych programach na żywo.
Czy polski wymiar sprawiedliwości ma szansę na zmianę medialnego wizerunku? Omówiony tu zbiór dobrych praktyk to użyteczne narzędzie, krok w dobrym kierunku. Jednak najlepsze nawet zapisy nie wystarczą. By pojawiający się często w mediach negatywny obraz polskiego sądownictwa został zrównoważony przez informacje pozytywne potrzebna jest wola wprowadzenia tych rekomendacji w życie, konsekwencja i zaangażowanie środowiska sędziowskiego.
Urszula Podraza, ekspert ds. komunikacji, trener