Blisko trzy miliony zł zebrane w 35 akcjach crowdfundingowych, ponad 25 tys. kibiców zachęconych do wzięcia udziału w klubowych akcjach, ponad 40 tys. sprzedanych nagród – tak wygląda dorobek ponad 2,5-letniej działalności pierwszej polskiej platformy poświęconej crowdfundingowi sportowemu – Fans4Club.com.
Fans4club.com zajął drugie miejsce w konkursie Sports StartUp Forum, którego wyniki ogłoszono podczas Forum Sportu i Biznesu SPORTBIZ.
„Fakt, że zostaliśmy zauważeni w polskim sporcie, a także docenieni w tym prestiżowym konkursie, bardzo mocno nas nobilituje. Nie ukrywamy, że sukces na polskim rynku to dopiero pierwszy etap w rozwoju naszej platformy. Już wkrótce chcemy się mierzyć z akcjami w krajach, które mają więcej kibiców i w których budżety projektów crowdfundingowych będą znacznie wyższe” – mówi Filip Karkosz, Founder and Member of the Executive Board Fans4club.com.
Skąd się wziął pomysł na taki biznes?
„Sami jesteśmy kibicami, żyjemy życiem naszych klubów, a nie wszyscy kibicujemy temu samemu. Irytowało nas to, że np. Lech nie jest w stanie zatrzymać Sławomira Peszki czy Artjomsa Rudnevsa, a to było możliwe. Było, gdyby kibice mogli uczestniczyć w finansowaniu gwiazdy. Postanowiliśmy, że stworzymy platformę ułatwiającą kibicom i klubom we wzajemnym współżyciu. Kluby szukają nowych źródeł finansowania swoich inicjatyw, a kibicom często zależy, by mieć na tę inicjatywę wpływ” – wspomina Filip Karkosz.
Pod koniec sierpnia 2014 roku Fans4Club wystartował z pierwszą akcją – jej celem była gruntowna modernizacja szatni siatkarskiego giganta – PGE Skry Bełchatów. Po niej przyszły kolejne, związane z żużlem, piłką ręczną, hokejem na lodzie, futbolem amerykańskim, koszykówką, siatkówką czy – przede wszystkim – piłką nożną. Bo to w futbolu są dziś największe pieniądze.
„Połowa klubów Lotto Ekstraklasy zdecydowała się przeprowadzić akcje dla swoich sympatyków korzystając z naszych usług. Zainteresowanie jest ogromne, a niektóre pomysły naprawdę oryginalne” – mówi Filip Karkosz z Fans4Club.com.
Dwa projekty ma za sobą Wisła Kraków, najmocniejszy klub w polskim futbolu na przełomie wieków. Po latach sukcesów dopadł ją jednak kryzys finansowo-sportowy, ale z pomocą na czas przyszli kibice.
„W akcji «Wisłą Kraków to nasza historia» jej sympatycy byli wyraźnie informowani, że dochód z akcji zostanie przeznaczony na spłatę długów, ale dokonanie tego pozwoli klubowi znów się rozwijać. Ludzie zaakceptowali tę argumentację” – opowiada Karkosz.
Projekt zakończył się sukcesem – dołączyło do niego blisko 13 tys. kibiców, a zebranie 823 tys. zł oznaczało pobicie rekordu wszech czasów w polskim crowdfundingu. Niedawno zakończyła się druga akcja Wisły #12BOHATER, która przyniosła klubowi kolejne 434 tys. złotych i wsparcie ponad 3 tys. sympatyków.
Crowdfunding sportowy – dotyczący nie tylko klubów, ale też poszczególnych wydarzeń sportowych – polega bowiem na współfinansowaniu poszczególnych celów przez kibiców. Kibice w zamian za swój udział otrzymują zwrotne świadczenia, czyli nagrody. Mogą to być okolicznościowe kubki czy szaliki, bilety na mecz, ale też nagrody niekonwencjonalne, np. możliwość obejrzenia meczu ze stanowiska stadionowego spikera, zjedzenia kolacji z ulubionym piłkarzem czy trenerem, wreszcie wzięcia udziału w treningu z profesjonalistami.
Celem poszczególnych akcji Lechii Gdańsk były: branding szatni i korytarzy na tamtejszym nowoczesnym stadionie, stworzenie wielkopowierzchniowych murali legendarnych gdańskich piłkarzy czy sfinansowanie boiska dla Wilniuków, którym lechiści od lat pomagają.
Pogoń Szczecin dzięki kibicom odzyskała swój historyczny sztandar, a dziś razem z nimi kończy akcję finansowania zmian w projekcie stadionu – nowy odpowiada bowiem wszystkim stronom. Żużlowa Stal Gorzów, aktualny mistrz Polski, poprzez akcję crowdfundingową starała się docenić świetną formę swoich zawodników, ale też sfinansowała kamizelki odblaskowe dla dzieci z gorzowskich przedszkoli.
„Na akcje z nami decydują się także mniejsze kluby z dyscyplin, które w Polsce nie są aż tak bardzo popularne. Prowadziliśmy projekty w futbolu amerykańskim, a z hokejowym Stoczniowcem 2014 Gdańsk zorganizowaliśmy akcję, w której kibice sfinansowali nowe stroje drużynie. Cele są różne, różna jest wielkość akcji, ale liczy się sposób dotarcia do kibiców. W tym właśnie klubom pomagamy” – mówi Filip Karkosz.
Innowacyjność usług świadczonych przez Fans4Club polega właśnie na tym, że jako pierwsza na świecie platforma crowdfundingowa dedykowana jest wyłącznie klubom sportowym i jako agencja kreatywna przekazuje wszystkie narzędzia decydujące o powodzeniu projektów. Fans4Club samo bierze aktywny udział w przygotowaniu projektu. Kluby zgłaszają chęć prowadzenia akcji, a później dostają pełną pomoc w jej realizowaniu: począwszy od sugestii kreowania celu projektu, przez stworzenie profesjonalnego scenariusza, pomoc w promocji w mediach społecznościowych, grafiki dedykowane akcjom, po stworzenie listy nagród. Cała zorganizowana kampania prowadzona jest od momentu rozpoczęcia projektu do jego podsumowania i podziękowania społeczności kibicowskiej.
„Cieszy nas to, że zgłaszają się kluby różnej wielkości, bo z crowdfundingu sportowego korzyści może odnieść każdy. Każdy szuka przecież pieniędzy na działania, które często nie są tymi z gatunku «pierwszych potrzeb». Kluczowy jest zawsze pomysł na akcję, a korzyści dla klubu mogą być ogromne, choćby poprzez większą liczbę sprzedanych biletów czy karnetów. Te są bowiem nagrodami dla uczestników” – opowiada Filip Karkosz. Kolejnym wyzwaniem stojącym przez Fans4Club jest realizacja podobnych projektów w innych krajach, na początku europejskich: we Włoszech, Niemczech czy Hiszpanii.
„Mamy już pierwsze przymiarki, jedną akcję z klubem z niższej ligi zdołaliśmy zrealizować. Widzimy tutaj swoją wielką szansę” – kończy Filip Karkosz, współzałożyciel i współwłaściciel Fans4Club.