1. Na rozruszanie, czyli trochę praktyki
W języku PR-u, marketingu, reklamy i ekonomii, show-biznesu i świata mody, w rozmowach biznesowych i zwykłych pogaduszkach coraz częściej pojawiają się spolszczone zapożyczenia z języka angielskiego. W tym środowisku spełniają swoją funkcję – są zrozumiałe i skracają proces komunikacji, tylko czy dla osób z zewnątrz nie brzmią jak jakaś zmutowana wersja polskiego?
Przeczytaj uważnie i zastanów się, czy mógłbyś to powiedzieć po polsku
Mamy ustalone generale, ale w niektórych case’ach możemy je customizować. (przy wolnym zapisie –: „Mamy ustalone dżenerale, ale w niektórych kejsach możemy je kastomizować”).
Na początku executive’i sfokusują się na ustalonym targecie, potem mogą już pracować nad designem i imagem. Obszar naszej działalności to IR, CSR, media relations i public affairs.
2. Ku przestrodze, czyli teorii słów kilka
Zapożyczenia to obce w strukturze danego języka wyrazy, zwroty, konstrukcje składniowe.
Zobacz teorię
Wyróżniamy następujące rodzaje zapożyczeń
– zapożyczenie właściwe, czyli obce wyrazy przejęte razem ze znaczeniem: biennale (wł.), butik (fr.), brydż (ang.), prodiż (fr.), żulik (ros.)
– zapożyczenia strukturalne, czyli kalki będące dokładnymi odwzorowaniami obcych konstrukcji, wiernymi tłumaczeniami ich części składowych: nie ma sprawy (no matter), wydawać się być jakimś (seem to be),
– zapożyczenia semantyczne polegające na przejęciu nowego znaczenia wyrazu, które zastępuje lub uzupełnia znaczenie dotychczasowe, np. słowo korespondować zapożyczone kiedyś z łaciny oznaczało w polszczyźnie ‘pisać listy, kontaktować się listownie’; współcześnie pod wpływem języka angielskiego nadużywane jest w znaczeniu ‘odpowiadać czemuś’
– zapożyczenie sztuczne, czyli wyrazy danego języka utworzony z części obcych, kserokopia, videotelefon. Pożyczki sztuczne mogą mieć w swoim składzie cząstki różnojęzyczne, np. autokar (gr. auto, car –ang). Wyrazy tego typu nazywamy hybrydami.
Anglicyzmy
Zapożyczenia z języka angielskiego zaczęły silnie oddziaływać na słownictwo polskie dopiero po II wojnie światowej. Tradycyjne wpływy angielskiego obejmowały wtedy 2 strefy tematyczne:
– terminologię naukowo-techniczną, np.: dubbing, flesz, stres, kompakt oraz
– słownictwo sportowe: out, lider, mecz, offside, skuter, sparing, team.
Lata 60. i 70. przyniosły napływ słownictwa związanego z rozrywką: singiel, longplay, playback, pop.
W latach 80. i 90. nastąpił gwałtowny, skokowy napływ zapożyczeń.
Wyrazy angielskie pojawiają się coraz częściej w socjolektach (żargonach danych grup społecznych) i profesjolektach (żargonach wybranych grup zawodowych), zwłaszcza ekonomia, prawo, marketing, reklama , PR. Bez popadania w puryzm nacjonalistyczny można dość łatwo odróżnić potrzeby nazewnicze od szkodliwej snobistycznej pozy.
3. Ćwiczenia
Spróbuj napisać po polsku
1. Basicowe projekty promo mogą być dobrym responsem, gdy targetem będą odbiorcy prasy parentingowej.
2. Press releasy przeforwardowałem CEO, żeby je zlukał i ewaluował.
3. Chilloutowy image eventu był marzeniem Creative Directora i External Relations Managera.
4. Zgooglowaliśmy i zbriefowaliśmy dwie agencje, ale media relations i public affairs mają tylko w portfolio, a nie w realu.
5. Do coachingu w dziedzinie on-airowych oraz off-airowych pokazów potrzebował supportu innego tutora.
6. Deadline końcowy wydawał się być dla naszego teamu mission impossible.
7. Tekst jest wyboldowany, wyjustowany i z linkiem.
8. Do launchu brandu wykorzystano inserty i postery.
Zobacz odpowiedź
1. Podstawowe projekty promocyjne mogą być dobrą odpowiedzią, gdy grupą docelową są odbiorcy prasy dla rodziców.
2. Informacje prasowe przekazałem dyrektorowi zarządzającemu, żeby je przejrzał i ocenił.
3. Rozrywkowy wizerunek wydarzenia był marzeniem dyrektora kreatywnego i menedżera ds. relacji zewnętrznych.
4. Wyszukaliśmy i wysłaliśmy oferty do dwóch agencji, ale relacje z mediami i relacje publiczne mają tylko w ofercie, nie w praktyce.
5. Do szkolenia w dziedzinie pokazów na wizji i poza nią potrzebował wsparcia innego trenera.
6. Termin ostateczny wydawał się dla naszego zespołu niewykonalny.
7. Tekst ma pogrubioną czcionkę, jest wyśrodkowany i ma odniesienie do strony internetowej.
8. Markę wprowadzono przy pomocy dodatków do prasy i plakatów.
4. Słowem praktyka
Język ulega ciągłym zmianom i przeobrażeniom. Nie można dziwić się, że na jego słownictwo w dużej mierze, zwłaszcza w określonych dziedzinach, oddziałuje język angielski. Taka jest tendencja ogólnoeuropejska, nawet światowa. Specjaliści zajmujący się na co dzień reklamą, marketingiem i PR-em wytworzyli język na własny użytek, profesjolekt nasycony określeniami pochodzącymi z języka angielskiego, w których ma on swoje źródło.
Wspólnota anglojęzycznych określeń jest wygodna i ekonomiczna z punktu widzenia porozumiewania się w codziennej branżowej komunikacji, ale nie należy nasycać nią polszczyzny bezmyślnie i bezkrytycznie.
5. Do źródeł
Przy dzisiejszym odcinku skorzystaliśmy z:
Encyklopedii języka polskiego pod red. S. Urbańczyka,
Słownika współczesnego języka polskiego pod red. A. Markowskiego.
POLECAMY!