piątek, 15 listopada, 2024
Strona głównaPublikacjeMilczenie Pierwszej Damy to kwestia spójnego wizerunku

Milczenie Pierwszej Damy to kwestia spójnego wizerunku

W poniedziałek zaprezentowaliśmy opinie specjalistów od marketingu politycznego i PR na temat postawy Agaty Dudy, która – pomimo licznych apeli płynących m.in. ze strony środowisk kobiecych – postanowiła nie zabierać głosu w dyskusji na temat zaostrzenia ustawy aborcyjnej.

PRoto.pl: Czy Pierwsza Dama powinna wykorzystać swoje możliwości i zabrać głos w sprawie zakazu aborcji w Polsce?
Izabella Wierzbicka, specjalista ds. PR:
Nie. Tylko by na tym przegrała.

PRoto.pl: Dlaczego?
I.W.: Bo dziś ma spójny, stonowany wizerunek. Pozostaje jednym z większych atutów prezydenta Dudy. W oczach opinii publicznej jest kobietą wykształconą, samodzielną, ale w pełni wspierającą męża. Widać to na zdjęciach: czasem ona opiera się na jego ramieniu, czasem on na jej. Ale nigdy ona nie stoi przed nim! Wszystko razem jest spójne, przemyślane i dobrze pracujące na rzecz budowania wizerunku także Andrzeja Dudy. Mocne wejście w bardzo trudny i delikatny temat ochrony życia, zburzyłoby to całkowicie.

PRoto.pl: Pojawiły się jednak mocne naciski na to, by Agata Kornhauser-Duda zabrała głos.
I.W.:
Zwróćmy uwagę, kto domaga się zaangażowania pani Agaty Kornhauser-Dudy w ten temat. Ludzie raczej mało życzliwi jej mężowi i obozowi, który oboje reprezentują. Dla tych, których w kampanii pociągnął za sobą Duda, także w jakimś stopniu dzięki żonie, byłoby to niezrozumiałe. Zresztą, jak się uważnie prześledzi komunikację pani prezydentowej, to dostrzeżemy, że jest ona niezwykle precyzyjnie prowadzona. Dziś widać, że Agata Duda (oprócz aktywności charytatywnych) preferuje „ścieżkę edukacyjną”: charytatywnie uczy języka niemieckiego, spotyka się z uczniami, odwiedza szkoły i bierze udział w debatach na ten temat. I wyborca jej męża regularnie się o tym, choć bez przesadnego hałasu, dowiaduje.
Bardzo możliwe, że to właśnie edukacja będzie dziedziną, z którą Pierwsza Dama będzie się coraz bardziej utożsamiała, w którą zaangażuje się z pasją. Ale też niewykluczone, że kiedy mocniej poczuje się w nowej roli, poszerzy tematykę zainteresowań.

PRoto.pl: Wielu obserwatorów życia politycznego zwraca uwagę na fakt, iż Maria Kaczyńska – prezydentowa z tego samego obozu politycznego – stanowczo opowiedziała się kiedyś i podpisała pod apelem, aby nie zmieniać ustawy antyaborcyjnej.
I.W.:
I jaki był skutek? Nie pozyskała dla męża liberałów, za to zrodziła napięcie ze środowiskami konserwatywnymi. Także w ówczesnym Pałacu Prezydenckim oceniono po czasie, że to był błąd. Tamta lekcja została przez obie strony przemyślana, stąd właśnie tak duża dyskusja wokół tej sprawy. Powtarzam: z punktu widzenia komunikacji pary prezydenckiej najlepszym wyjściem jest dzisiaj omijanie przez panią Agatę Kornhauser-Dudę tego tematu.

PRoto.pl: Tuż po wyborach pisała pani w portalu wPolityce.pl, że „Agata Duda wyjdzie do ludzi”, a jednak nie wyszła.
I.W.:
Wyszła, choć w sposób dostosowany do jej politycznego temperamentu. Spokojnie i cicho w wielu środowiskach buduje sympatię dla męża i siebie. Charytatywnie uczy języka niemieckiego, spotyka się z uczniami, odwiedza placówki edukacyjne, ale nie wykluczone, że znajdzie też inne obszary zainteresowań. Można zaobserwować, że bliska jej sercu jest też działalność charytatywna na rzecz chorych. W kręgach, które wyniosły na najwyższy urząd w państwie jej postawa budzi entuzjazm. Po co to zmieniać? Czy posłuchanie porad krytyków jej męża by coś zmieniło? Wątpię. Pierwszą zasadą komunikacji politycznej jest pilnowanie, by nie zepsuć tego, co dobrze działa. Zaś najgorszym jej grzechem – wzbudzanie chaosu. Tu przekaz jest prosty, jasny i precyzyjny. Nie ma potrzeby go zmieniać.

PRoto.pl: Mówi się, że milczenie świadczy o tym, że Agata Duda nie ma swojego zdania, że brakuje jej indywidualności. Podziela Pani tę opinię?
I.W.:
To kwestia nazwy. Ja powiedziałabym raczej, że nie chce być postrzegana jako czynnik polityczny. Ma mocne argumenty: rolą Pierwszej Damy, zgodnie z etykietą i prawem, jest przede wszystkim pełnienie funkcji reprezentacyjnych, udział w ceremoniach, wspieranie prezydenta. Pierwsza Dama nie ma żadnych uprawnień politycznych. Najwyższy urząd w państwie pełni prezydent, a zabieranie głosu przez Pierwszą Damę w sprawie tak delikatnej, byłoby w mojej ocenie zwyczajnie nietaktowne. I czy naprawdę na przykład pani Anna Komorowska była na tym tle tak bardzo aktywna? Albo, choć to był inny urząd, czy pani Małgorzata Tusk postępowała inaczej? Nie. Tak samo pozostawały w cieniu, unikały wypowiedzi na tematy polityczne. I dobrze tym służyły mężom.

PRoto.pl: Presja jest jednak spora – wczoraj do mediów zostało wysłane oświadczenie podpisane przez Jolantę Kwaśniewską, Annę Komorowską i Danutę Wałęsę w sprawie nienaruszania kompromisu aborcyjnego. Ten ruch – precedensowy zresztą – można odbierać bardzo symbolicznie – jako porozumienie kobiet ponad podziałami politycznymi. Czy w kontekście takiego gestu milczenie Agaty Dudy można obronić?
I.W.:
Ustawa antyaborcyjna jest jak najbardziej tematem politycznym i w moim mniemaniu, obecna Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda nie chce dolewać oliwy do ognia, wchodząc w jakikolwiek spór o takim podłożu.

PRoto.pl: Może inaczej należałoby to milczenie komunikować?
I.W.:
Wydaje mi się, że tutaj nie ma złotego środka. Każde stanowisko, które mogłoby być przyjęte przez Pierwszą Damę, jest z góry skazane na publiczną nagonkę. Jak już wspomniałam, sprawa ma wymiar polityczny, a Agata Kornhauser-Duda ma ograniczone pole manewru w tej sprawie, dlatego ma prawo milczeć. Każda wypowiedź w tej sprawie sprawiłaby, że znalazłaby się w oku politycznego cyklonu. I wydaje się, że ludzie jej doradzający, doskonale zdają sobie z tego sprawę.

Izabella Wierzbicka – specjalista w zakresie PR i komunikacji, przez wiele lat menadżer w Grupie Medialnej Fratria.

Rozmawiała Joanna Jałowiec

Joanna Jałowiec. Pełni obowiązki redaktor naczelnej PRoto.pl. Od ponad 10 lat w mediach. Specjalizuje się w wywiadach. Zawodowo interesują ją media społecznościowe, CSR, nowe technologie, kryzysy wizerunkowe, tematy społeczne i zmiany w szeroko pojętej branży komunikacyjnej.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj