Lech Wałęsa zatrudnił specjalistę ds. komunikacji w Internecie. Od czerwca tego roku działania w social media, mobilnej telefonii, na blogach i mikroblogach wspierać będzie Jarosław Rybus.
„W ramach współpracy wspieram działalność Lecha Wałęsy, jeśli chodzi o korzystanie przez laureata Pokojowej Nagrody Nobla z szerokich możliwości Internetu. Współpraca trwa już od dłuższego czasu, teraz jednak nabrała ona bardziej oficjalnego charakteru i została usankcjonowana.” – mówi PRoto.pl Jarosław Rybus, który pełni także funkcję rzecznika prasowego Gadu-Gadu. Od razu zaznaczył jednak, że jest to prywatna inicjatywa, za którą nie pobiera wynagrodzenia oraz nie ma ona nic wspólnego z pracą w koncernie.
„Lech Wałęsa bardzo lubi nowe technologie i dobrze się w nich porusza. Podpowiadam też prezydentowi, jak te nowości wykorzystywać.” – Rybus. Nie oznacza, to bynajmniej, że pełni funkcję prezydenckiego „ghostwrittera” i uzupełniła za niego wpisu w sieci. Te Lech Wałęsa uzupełnia sam.
Zwraca uwagę duża aktywność byłego prezydenta na Blipie czy portalu GG Network – Mojageneracja.pl. Z kolei niegdyś żywy i bogaty we wpisy Twitter w ostatnich miesiącach zamarł. Gołym okiem widać, że kuleje komunikacja Lecha Wałęsy via Facebook, gdzie wpisy pojawiają się tylko z okazji ważnych świąt (Wielkanoc, Dzień Kobiet itp.). Z drugiej jednak strony social media zostały dodane do PR-owego repertuaru naszych polityków dopiero w ostatnich miesiącach. Zaś wpisy Lecha Wałęsy pojawiają się w sieci od ponad roku. (bs)