W dzienniku The New York Times pojawił się artykuł Rachel L. Swarns na temat wizerunku pierwszej damy USA. Jak czytamy w artykule, Michelle Obama sama zajmuje się swoim wizerunkiem z niewielką pomocą swoich asystentek i specjalistów, pracujących nad wizerunkiem jej męża. Autorka opisuje, że Obama jest pierwszą od wielu lat kobietą, która na sesje zdjęciowe w najpopularniejszych i najważniejszych magazynach kobiecych typu Vogue, przychodzi ubrana we własne stroje, z prywatną makijażystką i fryzjerem i nie zgadza się na ingerencje innych stylistów.
Prezydentowa dokładnie kontroluje również wszystkie publikacje, jakie pojawiają się w prasie na jej temat. W udzielanych wywiadach prezentuje często swoją „domową stronę” i podkreśla, jak ważne jest dla niej ciepło domowego ogniska i macierzyństwo. David Axelrod, doradca ds. wizerunku prezydenta zaznacza, że wspólnie z pierwszą damą pracują nad „zmiękczeniem” jej wizerunku i zbliżeniem do obywateli. (mk)
