O tym, co można by zrobić w przypadku BP (poza ciągłym krytykowaniem działań tego koncernu), pisze na stronie bulldogreporter.com Andy Marken.
Marken odnosi się do artykułu Matthew Lynna z National Post, w którym zaproponowano dyrektorowi generalnemu BP Tony’emu Haywardowi, aby ten wreszcie powiedział Amerykanom prawdę o poziomie ich konsumpcji i braku działań mających na celu ochronę klimatu. Przez wysoki poziom konsumpcji koncerny takie, jak BP muszą wiercić w niebezpiecznych miejscach, ponieważ USA jest uzależnione od taniego paliwa. Dodatkowo Lynn stwierdził, że zamiast wydawania pieniędzy na PR i reklamy, BP powinno zatrudnić najbardziej skąpych prawników i walczyć w sądach, a do tego sprzedać za grosze swój amerykański oddział i zacząć wydobywać ropę gdziekolwiek indziej. Marken dodaje, że USA nie podpisało najważniejszych umów klimatycznych, a ustawodawstwo dotyczące alternatywnych źródeł energii jest przestarzałe i pełne luk, a Amerykanie wolą kupować zanieczyszczające powietrze samochody z wielkimi silnikami.
Jak pisze Marken, wpisywanie się na stronach typu „bojkot PB” tak naprawdę niewiele pomoże, a każdy, kto chce być aktywny, powinien zrzucić garnitur, pojechać na wybrzeże i pomóc w usuwaniu szkód, dopingować lokalne władze do wprowadzania koniecznych zmian w prawie dotyczącym odnawialnych źródeł energii i przesiąść się z samochodu na rower. (ks)
Cały artykuł Markena dostępny jest tutaj.
