sobota, 23 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościKomunikacyjny bałagan w brytyjskim rządzie

Komunikacyjny bałagan w brytyjskim rządzie

Mimo że Centralne Biuro Informacyjne (COI) rozwiązano pod koniec marca, do dzisiaj nie wiadomo, na jakich zasadach ma funkcjonować jego następca – Rządowe Centrum Informacyjne (GCC).

Centralne Biuro Informacyjne m.in. służyło doradztwem PR-owym podmiotom z sektora publicznego. Przez wielu było jednak krytykowane za rozdmuchaną strukturę i ogromne wydatki. W planach brytyjskiego rządu ma ono być zastąpione Rządowym Centrum Informacyjnym. Nie wiadomo jednak, na jakich zasadach będzie działało. Jak czytamy, najczęstsza odpowiedź w kwestii GCC brzmi: „prace trwają”.

Chaos zapanował także po wprowadzeniu nowej strategii komunikacyjnej rządu. Jej celem było wyeliminowanie dublujących się informacji przekazywanych przez powiązane ze sobą instytucje, poprzez stworzenie „węzłów komunikacyjnych”. Małe agencje starające się o państwowe kontrakty nie wiedzą teraz, jak umiejscowić się w nowym systemie i jak ma wyglądać ich współpraca z brytyjskim urzędem zamówień publicznych (GPS), po wprowadzeniu nowego skomplikowanego systemu publicznych przetargów. Co więcej, w GPS sprawami przetargów dotyczących komunikacji zajmuje się zaledwie 6 osób. Sam urząd ma na względzie przede wszystkim cenę oferowanych usług. Pytanie, czy będzie w stanie ocenić również ich jakość.

„Oczywiście zawsze istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia rozdźwięku pomiędzy jakością usług, braną pod uwagę przez »węzły«, a ceną, którą na względzie ma GPS. Ale nie sądzę, żeby po wprowadzeniu nowych porządków ten problem się nasilił” – zaznacza Tim Duffy, prezes M&C Saatchi Group.

Jakie zalety przyniesie nowa polityka komunikacyjna? Zdaniem prezes Institute of Practitioners in Advertising Nicoli Mendelsohn, można się spodziewać mniejszej liczby, ale za to większych kampanii. (ks)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj