Jak pisaliśmy kilka dni temu, komunikacja Białego Domu znalazła w rękach Anthony’ego Scaramucciego. Nową osobą jest także rzecznik prezydenta USA – Sarah Huckabee Sanders. Jak podaje theguardian.com, dała się już zapamiętać dzięki nowym pomysłom na poprawę wizerunku Donalda Trumpa, które zaprezentowała podczas powitalnej konferencji prasowej. Zapowiedziała, że raz na jakiś czas będzie odczytywać jeden z listów przysyłanych do Białego Domu przez „zapomnianych mężczyzn, kobiety i dzieci”, o które „walczy prezydent” – opisuje brytyjski dziennik.
Na pierwszy ogień wylosowano list od dziewięcioletniego Dylana. „Jesteś moim ulubionym prezydentem” – napisał chłopiec. „Lubię cię tak bardzo, że miałem urodziny o tobie. Mój tort był w kształcie twojej czapki”.
Źródło: whitehouse.gov
Dylan napisał w liście kilka pytań, na które starała się odpowiadać Sanders. „Ile masz lat? Jak duży jest Biały Dom? Ile masz pieniędzy? Czy możemy być przyjaciółmi?” – przytacza treść listu theguardian.com.
Młody nadawca napisał też: „Nie wiem, dlaczego ludzie cię nie lubią”. Sanders skomentowała: „Ja podobnie, Dylan”. Rzecznik prasowa Trumpa zaprosiła potem dziewięciolatka do siedziby prezydenta.
List nie był jedyną „PR-ową zagrywką” (jak opisuje to theguardian.com), z jakiej skorzystała Sanders. Zbywszy niewygodne pytania dziennikarzy (między innymi te o zakazanie osobom transpłciowym służby wojskowej), rzecznik prasowa zmieniła temat i przytoczyła, że Donald Trump ofiarował swoje wynagrodzenie za drugi kwartał 2017 roku (100 tys. dol) departamentowi edukacji.
Krytycy szybko wytknęli prezydentowi, że ten i tak zapowiedział dziewięciomiliardowe cięcia wydatków na tę instytucję – zauważa theguardian.com.
Jak podaje źródło, Sanders zakończyła powitalną konferencję uwagą, że jest najprawdopodobniej pierwszą matką na stanowisku rzecznik prasowej Białego Domu. „To mówi mniej o mnie, więcej o prezydencie” – skomentowała. (mp)
