Agencje PR-owskie utrzymują kontakty z wieloma dziennikarzami, którzy pomagają w publikowaniu materiałów dla klientów tych agencji. Ten tradycyjny model przynosił korzyści zarówno dziennikarzom, jak i agencjom. Jednak ostatnio pojawiły się pewne problemy w jego funkcjonowaniu – pisze na stronie hubspot.com Paul Roetzer.
Po pierwsze – dziennikarze uzyskali dostęp do narzędzi, które umożliwiają im zbieranie wszystkich danych niezbędnych do pisania artykułów. Agencje PR nie są więc już im potrzebne jako źródło wartościowych informacji. Po drugie – rola dziennikarzy zmalała na rzecz bloggerów i użytkowników Twittera, a PR-owcy nie radzą sobie z eksplozją nowych mediów, zaznacza Roetzer.
Czy można stwierdzić, że PR umarł? Zła informacja jest taka, że tradycyjny schemat, wedle którego działała branża PR, jest już przeszłością. Dobra informacja jest taka, że obecna sytuacja jest okazją do odkrycia na nowo branży i wprowadzenia nowych usług – pisze Roetzer.(ks)