Gazeta Wyborcza Kraków, sugerując się głosem niezadowolonych internautów, przekonuje, że za spadek liczby turystów w starej stolicy Polski odpowiadają niebotyczne ceny. Nie tylko polskich, ale również zagranicznych turystów coraz rzadziej stać na większość rozrywek w mieście, zwłaszcza, w czasie niepogody, piszą dziennikarze.
Internauci, jak piszą autorzy artykułu Magdalena Kurska i Rafał Romanowski, proponują władzom miasta odpowiedzialnym za promocję, porównanie cen krakowskich i europejskich na dowód tego, że miasto traci turystów przez drożyznę. Z danych dziennikarzy wynika bowiem na przykład, że krakowskie taksówki są droższe od londyńskich nawet o jedną trzecią. Jeszcze ciekawsze wnioski przynosi porównanie cen biletów do muzeów. Do największych muzeów w Londynie zazwyczaj wchodzi się za darmo – w Krakowie trzeba zapłacić nawet 25 euro za osobę. To często znacznie więcej niż wizyta w najsłynniejszych muzeach włoskich, w których można oglądać choćby rzeźby Michała Anioła, piszą dziennikarze.
Tym, którzy bardzo chcą zobaczyć coś ciekawego w Krakowie, a przy tym nie zrujnować się finansowo, pozostaje zwiedzić smoczą jamę – tam bilet kosztuje jedynie 3 złote od osoby, ironizują autorzy.(ał)
