W dodatku Dobra Firma do dziennika Rzeczpospolita Marcin Żuk pisze o utrudnieniach podatkowych, jakie spotykają prawników i wszystkie firmy prawnicze, które chcą prowadzić akcje pro publico bono.
Zdaniem autora, polskie prawo dyskryminuje prawników, którzy chcą zadbać o pozytywny wizerunek branży i firmy, którą reprezentują angażując się w działalność prospołeczną. Wedle przytoczonych przez Żuka przepisów, jeśli prawnik broni klienta dobrowolnie – rezygnując za to z wynagrodzenia – musi zapłacić od tych czynności podatek. W tekście przytoczony został między innymi przykład obrony żołnierzy oskarżonych o ostrzał afgańskiej wioski Nangar Khel. Adwokat pomagający żołnierzom społecznie został później za tę pomoc opodatkowany.
Mimo utrudnień podatkowych autor zachęca kancelarie do działań CSR. Pomagając pro bono, kancelaria „także ma na celu tworzenie korzystnego obrazu firmy i późniejsze wykorzystanie tego do zdobywania zleceń na obsługę nowych klientów”, pisze Żuk.
A krępujące przepisy podatkowe…trzeba jak najszybciej zmienić, postuluje. (ał)
