Jacek Deptuła na łamach Gazety Pomorskiej pisze na temat działań podejmowanych przez dwóch najpoważniejszych konkurentów w przyszłej kampanii prezydenckiej. Według autora Donald Tusk i Lech Kaczyński prowadzą obecnie jałową politykę, sugerują się sondażami i do czasu kampanii wyborczej zrobią wszystko, by utrzymać dotychczasowe poparcie.
„Przynajmniej od dwóch lat jesteśmy zakładnikami przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Zdecydowana większość decyzji prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska podporządkowana jest przyszłorocznej kampanii wyborczej”- pisze Deptuła. Dodaje przy tym, że obaj kandydaci kokietują opinię publiczną i nie deklarują otwarcie uczestnictwa w wyścigu. Autor prognozuje, że Lech Kaczyński może liczyć obecnie na 25 procentowe poparcie swojego twardego elektoratu. W trudniejszej sytuacji według Deptuły jest Donald Tusk, ponieważ zarówno on jak i jego partia żyją złudzeniem, że wysokie poparcie wynika z ich dotychczasowych dokonań.. Autor zauważa, że te złudne nadzieje mogą srodze zemścić się za rok, ponieważ większość osób deklarujących poparcie dla Tuska, po prostu nie chce powrotu do władzy braci Kaczyńskich. (mk)
