Mieszkańcy Lublina w swoich skrzynkach pocztowych znaleźli ostatnio ulotki Gabrieli Masłowkiej, posłanki PiS, która chwali się, jak walczy o prawa spółdzielców. Lublinianie mają wątpliwości, czy to kampania informacyjna. PKW jednak takich wątpliwości nie ma – jej zdaniem to przedwczesna kampania wyborcza.
„Oficjalnie prezydent nie ogłosił daty wyborów, więc zgodnie z prawem kampania wyborcza jeszcze się nie rozpoczęła. Politycy nie mogą się promować na billboardach, w telewizji ani na ulotkach” – przypomina Gazeta.pl. Politycy, jak widać, nic sobie z tych obostrzeń nie robią. Masłowska, która zachęca na ulotce do wykupywania mieszkań od spółdzielni i kontaktu z biurami poselskimi PiS w tej sprawie, zarzeka się, że jej działania nie mają nic wspólnego z kampanią wyborczą. „To tylko informacja” – broni się posłanka.
Tymczasem Stefan J. Jaworski, przewodniczący PKW, podkreśla, że „wyłączność na prowadzenie kampanii wyborczej posiadają komitety wyborcze, które zgłosiły listy kandydatów na posłów lub kandydatów na senatorów”. (es)