Na pierwsze miejsce w rozgrywce o sympatię najmłodszych wyborców wysuwa się partia Jarosława Kaczyńskiego. „Walka o poparcie ich pokolenia to najważniejszy front obecnej kampanii wyborczej. Kto zdobędzie sympatię młodych, przejmie władzę w kraju” – czytamy w magazynie Newsweek.
„Studiują, podróżują, znają języki, bawią się życiem. Razem śmieją się ze stereotypu wyborcy Prawa i Sprawiedliwości” – tak o nowych twarzach PiS-u piszą dziennikarze Newsweeka. To oni mają „przechylić szalę zwycięstwa” w pojedynku między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością. Scenariusz ten potwierdzają także badania – z najnowszego, przeprowadzonego przez Millward-Brown SMG/KRC dla TVN24, wynika, że niemal co trzeci Polak w wieku 18-24 lata odda głos na PiS. W tej samej grupie Platforma może liczyć jedynie na 27 proc. poparcia. „Generację PiS” przekonuje patriotyzm i katolicyzm, denerwuje natomiast rosnący dług publiczny oraz liczba zatrudnianych w administracji publicznej i brak pracy w kraju dla absolwentów. Opowiadają się przeciwko tzw. umowom śmieciowym proponowanym najmłodszym pracownikom, i brakowi perspektyw na własne mieszkanie, przejawiających się chociażby w najwyższym w Europie odsetku „gniazdowników”, czyli osób dorosłych mieszkających z rodzicami. Wybierają PiS, bo jak tłumaczą, „w odróżnieniu od Platformy, ma jakąś twarz”. Prof. Wojciech Łukowski, politolog z UW, twierdzi, że główny wpływ na wybory polityczne młodzieży ma sytuacja ekonomiczna. Przyznaje jednak, że w grę wchodzą też inne czynniki – „PO nie ma wystarczająco sympatycznej oferty dla ludzi młodych”, a „partia Kaczyńskiego nie odstrasza już młodych, a nawet potrafi przyciągnąć”. (es)
