Rząd szykuje kontrofensywę przeciw narastającej krytyce, protestom młodych i spadającym sondażom. W jaki sposób chce nadrobić straty wizerunkowe? Według Metropolii Warszawskiej to „owiane tajemnicą”, ale wiadomo już, że z odsieczą znowu ma przybyć Donald Tusk.
Wyjście naprzeciw coraz głośniej pojawiającym się zarzutom o arogancję władzy – oto strategia rządu na najbliższy czas. Aktywny ma być sam premier, ale jednocześnie PO chce rozmawiać o reformie podnoszącej wiek emerytalny i przekonuje Polaków do tego pomysłu ustami prof. Marka Góry (autora reformy emerytalnej za rządu Jerzego Buzka). Tusk będzie starał się „wyciszyć frustrację we własnym zapleczu”. Poczynił nawet ostatnio ku temu pierwsze kroki i spotkał się z posłami Platformy na posiedzeniu klubu w podwarszawskiej Jachrance. Jak informuje Metropolia, znowu „oczarował” swoich posłów. „Zobaczyliśmy tę jego twarz, o której zdążyliśmy już zapomnieć. Znów zdawał się otwarty na dyskusję, raczej zwracał się do nas z otwartymi pytaniami, a nie komunikował gotowe rozwiązania” – opowiedział dziennikowi jeden z posłów. Podobno polityków szczególnie ujęła niepewność premiera co do tego, jak potoczą się sprawy na szczycie w Unii. Jego prośba „o intelektualne wsparcie przed batalią” okazała się równie skuteczna, co szczere przyznanie na temat tego, że jego doradcy „napotykają całą listę problemów”. Wszystkie te działania mają „zatrzymać kryzys, który rozpoczęła katastrofa z ustawą i lista refundacyjna”. Zażegnać mają też kłopoty spowodowane milczeniem, spóźnionymi reakcjami i brakiem komunikacji.
