Rzeszów promuje się za 30 tys. zł panoramicznymi prezentacjami 3D na stronie poznajrzeszow.pl. Dla prezydenta miasta Tadeusza Ferenca projekt jest „innowacyjny”, ale są i tacy, dla których nie przełoży się on na wymierne korzyści.
Wirtualny spacer po stolicy Podkarpacia ma otworzyć ją „na cały świat” – rekomenduje Ferenc na łamach Super Nowości. Jednak mniej zachwyceni przedsięwzięciem zarzucają mu, że na stronę można dostać się za pośrednictwem oficjalnej strony Urzędu Miasta. „Samo istnienie strony nie gwarantuje, że cały świat, a przynajmniej spora część Polski w ogóle ją odwiedzi” – pisze Artur Getler. Dodaje, że Rzeszów ma tak naprawdę niewiele do zaoferowania turystom, a „przedsiębiorców nie przekona najpiękniejsza nawet panorama nie tylko w 3D, ale nawet gdyby była w 4 albo 5D”. Jego zdaniem inwestorzy głównie liczą na pieniądze, a Rzeszów jest pod tym względem „mało opłacalny”, bo jest kiepsko skomunikowany z resztą kraju. „To, że w ciągu ostatnich lat brakuje nam inwestycji z zewnątrz, to nie wina wcześniejszego braku strony z trójwymiarową panoramą. Przedsiębiorcy oczekują infrastruktury, stref ekonomicznych, ulg w podatkach, a nie bajerów” – punktuje dalej Getler. A pozytywne nastawienie prezydenta nazywa „samozachwytem przywódców z epoki słusznie minionej”. (es)
