Nike na Dzień św. Patryka planuje wypuścić na rynek specjalną linię butów, którą okrzyknięto The Black and Tan. Nazwa miała kojarzyć się ze znanym drinkiem, ale okazuje się, że przypomina Irlandczykom także o krwawych wydarzeniach rewolucji z lat 20. XX wieku – czytamy w e-metro.pl.
O aferze napisał brytyjski dziennik Daily Mail. Koncern chwalił się, że buty SB Dunk Low kolorem przypominają drink The Black and Tan, czyli piwną mieszankę składającą się z ciemnego Guinessa i jasnego Harpa. Drink na górze jest ciemny, na dnie złocisty. Takie też są buty Nike – mają jasne czubki i ciemną resztę. Problem w tym, że nazwa uraziła Irlandczyków. „Koncern nie zajrzał do Wikipedii, bo tam oprócz artykułu o alkoholu, mógłby przeczytać, że The Black and Tan to oddział paramilitarny powołany przez Irlandzką Policję Królewską do walki z IRA w 1920 r. Irlandczykom jednoznacznie kojarzy się z terrorem i bezkarnością” – tłumaczą dziennikarze e-metro. Poza tym drink, pochodzący z Wysp Brytyjskich, nie cieszy się w Irlandii popularnością. „Zamawiając w tamtejszym pubie The Black and Tan można narazić się na nieprzyjemności” – donosi portal.
Co ciekawe, producent lodów Ben and Jerry’s, który wypuścił sześć lat temu na rynek smak The Black and Tan, po protestach Irlandczyków, wycofał go z oferty i wydał stosowne oświadczenie. Nike teraz też przeprosiło. Rzecznik prasowy koncernu zapewniał na łamach Daily Mail, że „to nieoficjalna nazwa”, mimo że pojawiła się na stronach koncernu kilkakrotnie. Dodał jednak: „Rozumiemy, że może być odebrana jako niewłaściwa i niedelikatna. Przepraszamy, nie mieliśmy zamiaru urazić niczyich uczuć”. (es)
