Crowdfunding zyskuje coraz większą popularność w Polsce – w zeszłym roku zrealizowano w ten sposób ok. milion projektów. „W finansowaniu społecznościowym pojawia się nowy typ dawcy kapitałowego – ktoś, kto do tej pory nie uczestniczył w rynku kapitałowym” – twierdzi Karol Król z Polskiego Towarzystwa Crowdfundingu.
Finansowanie społecznościowe to szansa dla początkującego przedsiębiorcy, który ma pomysł na biznes, ale nie ma funduszy. Z takiej możliwości skorzystał szkocki browar, który miał dobry produkt, ale nie miał pieniędzy na wprowadzenie go do sprzedaży. Ruszyli więc na roadshow, by zachęcać ludzi do zostania współwłaścicielami. „Oferowali nie tylko małe pakiety akcji, ale również 12 piw dla każdego wpłacającego. W pierwszej rundzie finansowania pozyskali w ten sposób 0,5 mln GBP” – opowiada Król.
Jak czytamy w Pulsie Biznesu, crowdfunding ma wiele pozytywnych aspektów: wypełnia lukę kapitałową, może służyć jako badanie rynkowe (ilość zgromadzonych funduszy może świadczyć o popycie), ma charakter edukacyjny (pomysłodawca musi się odpowiednio przygotować oraz znaleźć rozwiązanie kluczowych problemów), a także można zyskać ambasadorów marki już na początku istnienia firmy. (kg)
