Ministerstwo Zdrowia wprowadza nową identyfikację wizualną, która według radia RMF FM kosztowała ponad 30 tys. zł. „Pewien najbogatszy człowiek świata powiedział podobno kiedyś o najpopularniejszym systemie operacyjnym: »Jeśli coś nie działa, niech przynajmniej dobrze wygląda«” – kpi Krzysztof Karaś, twórca blogu brandingmonitor.pl.
Nowy logotyp ministerstwa składa się ze stylizowanych liter MZ, godła i napisu Ministerstwo Zdrowia. Jak wylicza RMF FM, sam projekt znaku kosztował 22140 zł. Do tego resort zdrowia wydał 9,2 tys. zł. na tzw. księgę norm z projektami druków firmowych, wizytówek oraz innych materiałów wykorzystywanych przez ministerstwo. Projekt nowej strony resortu ministra Bartosza Arłukowicza pochłonął prawie 30 tys. zł.
„Zdębiałem, kiedy zobaczyłem nowe logo Ministerstwa Zdrowia. Moje pierwsze skojarzenie to Ministerstwo Zawału” – komentuje dla RMF FM warszawski grafik Marek Kreusch, odnosząc się do linii przypominających obraz z monitoru pracy serca. „Ta linia w pewnym momencie się kończy, czyli jakby pokazuje, że jakiś przyrząd przestał działać, czyli pacjent zmarł. No niestety” – dodaje Kreusch. Zdaniem Krzysztofa Karasia „bezpłciowy projekt z okropnie wkomponowanym polskim orłem” nie przyczyni się do lepszego postrzegania instytucji. Jak dodaje Karaś, jest on „mało ciekawy i przede wszystkim ignoruje znaczenie polskich symboli narodowych. Dlaczego? Ano dlatego, że bezcześci się w nim orła białego, który nie powinien być moim zdaniem używany w takim zestawieniu”. Autor blogu brandingmonitor.pl kwituje, że „na tym rebrandingu zyskało jedynie studio Peppermint, które zgarnęło za tę farsę pieniądze”. (ks)
