Iran, Pakistan, Tadżykistan, Zjednoczone Emiraty Arabskie i… Niemcy – między innymi w tych państwach zlikwidowano bądź ograniczono dostęp do YouTube’a. Jak czytamy w serwisie brief.pl, najpopularniejsi artyści nie mają swoich kanałów na niemieckim YT, bo zrzeszająca ich organizacja GEMA nie porozumiała się z Google w sprawie opłat za odtwarzanie materiałów.
Najczęściej sieci społecznościowe znajdują się na cenzurowanym przez materiały kompromitujące lokalnych polityków i urzędników. Z tego powodu Chiny, Indonezja, Iran, Malezja, Pakistan, Tadżykistan, Tajlandia i Turkmenistan zablokowały dostęp do YT, Turcja ograniczyła a Iran zablokował dostęp do Twittera.
Facebook z pewnością zwiększyłby przewagę nad konkurencyjnymi serwisami, gdyby miało do niego dostęp 1,2 mld chińskich internautów. Inne kraje blokujące dostęp do tego medium to Iran, Korea Północna, Bangladesz i Tadżykistan.
Do powyższej listy można także zaliczyć Niemcy. U naszych zachodnich sąsiadów z YT zniknęła cześć profili wykonawców. Reprezentująca ich organizacja chciała, aby Google płacił jej 12 centów za każde wyświetlenie. „Google nie przystała na taką cenę i od 2006 roku w Niemczech najpopularniejsi światowi artyści nie posiadają swoich kanałów” – czytamy na stronie brief.pl. (ks)
