„Public relations może wyprzeć dziennikarstwo? Codziennie widzimy, że wypiera. W Polsce, tak jak na Zachodzie – 75 proc. informacji na stronach informacyjnych zaczyna się podobno od informacji dostarczonych przez agencje PR” – twierdzi Andrzej Skworz, redaktor naczelny Press dla civilia.pl.
Redaktor dodaje, że sytuacja jest dużym niebezpieczeństwem, ale „tylko w jednym momencie, kiedy nieprofesjonalista PR-owiec trafia na nieprofesjonalistę dziennikarza. Te dwa zawody mogą doskonale ze sobą współpracować. Dziennikarz powinien kontaktować się w PR-owcami, ale nigdy nie powinien pisać tylko tego, co oni chcieliby przeczytać. Gorzej, jak zły dziennikarz trafi na złego PR-owca – wtedy informacje nie powinny trafić do gazety, do portali. Wtedy my jako odbiorcy czujemy się manipulowani” – podkreśla Skworz.
Zdaniem redaktora, na szczęście odbiorcy są świadomi czytanych informacji i sami zauważają, że kryzys w dziennikarstwie nadszedł. Według nich pewne informacje nie powinny się w ogóle pokazać. „Mam nadzieję, że nawet portale internetowe zaczną się tym przejmować” – puentuje Skwarz. (kd)
