O ile sam przebieg meczu pozostawiamy bez komentarza, to dla Legii kłopotliwe pod względem wizerunkowym mogą być zamieszki podczas rozgrywek na Łazienkowskiej.
Na wprost.pl czytamy, że na trybunach doszło do incydentów z użyciem rac. Kibice Legii Warszawa odpalili je w pierwszej połowie meczu, łamiąc tym samym zakaz używania środków pirotechnicznych na meczach Ligi Mistrzów. Portal podaje także, że na stadionie było słychać okrzyki „Jude Borussia” i „F*** UEFA”. W dalszej części rozgrywki kibice stołecznej drużyny próbowali przedostać się do sektora kibiców Borussii. Odebrali ochronie gaz pieprzowy i zaczęli go rozpylać na trybunach.
Na rmf24.pl czytamy, że zatrzymany został jeden chuligan, który, uciekając, zeskoczył na tyle niefortunnie, że złamał nogę. Pozostałych około 200 zamaskowanych pseudokibiców policja będzie musiała rozpoznać na podstawie nagrań monitoringu.
Pseudokibice są krytykowani nie tylko przez krajowe media, lecz także zagraniczne. Przegladsportowy.pl podaje przykładowo wzmiankę w niemieckim Bildzie, który napisał „radość BVB na boisku, nienawiść Legii na trybunach”.
Niedługo po meczu, kilkadziesiąt minut po północy, władze stołecznego klubu opublikowały oficjalne oświadczenie, w którym zaprzeczyły treści okrzyków swoich kibiców. „Nie są prawdziwe medialne doniesienia, jakoby kibice Legii mieli skandować »Jude Jude BVB«. Ustalono, że kibice śpiewali »Nutte Nutte BVB«. Jest to obraźliwa dla Borussii Dortmund i jej kibiców przyśpiewka śpiewana przez kibiców innych niemieckich drużyn – nie ma ona jednak żadnego kontekstu rasistowskiego czy antysemickiego” – czytamy na legia.com. Władze klubu „z całego serca” przepraszają fanów Borussii Dortmund i obiecują wyciągnięcie „bezwzględnych konsekwencji” wobec osób, które wywoływały zamieszki.
Rmf24.pl podaje, że warszawski klub najprawdopodobniej otrzyma karę finansową. Niewykluczone też, że UEFA zdecyduje się na zamknięcie trybun podczas następnego meczu Legii Warszawa z Realem Madryt.
Warto podkreślić, że kibice Borussii Dortmund również odpalili race na stadionie podczas wczorajszego meczu, za co działacze niemieckiej drużyny mogą także spodziewać się kar – podaje rmf24.pl. (mp)
