Polska wraz z UNESCO pomogą ukraińskiej kulturze – opisuje rp.pl. Jak czytamy, chodzi o zablokowanie procederu wywozu i sprzedaży dóbr kultury z terenów Ukrainy. Ustalono to podczas ostatniego spotkania komitetu pomocniczego UNESCO w Paryżu.
Autorka tekstu Małgorzata Kaliszewska zauważa, że u podstaw tej decyzji leżały doniesienia o grabieżczym procederze uprawianym przez wojska rosyjskie na terenie Ukrainy. Rosyjscy okupanci okradają nie tylko kolekcje muzealne, alecz także prywatne mieszkania kolekcjonerów i antykwariuszy.
„Rzeczpospolita” przytacza wypowiedź przedstawicielki polskiej delegacji – Katarzyny Zalasińskiej, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa, która stwierdziła, że „informacje o miejscach przechowywania wartościowych przedmiotów, jak twierdzą źródła ukraińskie, Rosjanie otrzymują niestety m.in. od miejscowych kolaborantów”. „Grupy przejmujące zabytkowe kolekcje mają dysponować specjalnym wyposażeniem, środkami transportu i są eskortowane przez wojskowe samochody opancerzone” – dodała.
Dalej czytamy, że do tej pory UNESCO było bierne wobec takich działań. Dzięki polskiej inicjatywie zostanie sporządzony raport, a takie działania będą kontrolowane. Dowiadujemy się, że polscy eksperci przeszkolą także służby innych państw, aby przeciwdziałać temu procederowi.
Jak czytamy, Rosja przy pomocy Chin zaatakowała tę inicjatywę, oskarżając Polskę o „kulturowy rasizm” oraz upolitycznienie obrad. „UNESCO, działając w obszarze kultury i dziedzictwa, w rzeczywistości stała się kolejną areną walki politycznej, naciskania na gremia międzynarodowe i rządy” – mówi ekspertka NID Katarzyna Zalasińska dla rp.pl.
„Na tym forum rozgrywał się konflikt między Izraelem a Palestyną, Japonią a Koreą. UNESCO zajmuje się pamięcią historyczną i polityką historyczną. Ma wpływ na kształtowanie świadomości społeczności międzynarodowej” – pisze źródło. (bs)
