Portale społecznościowe stały się w ostatnich latach podstawowym narzędziem komunikacji międzyludzkiej, zarówno prywatnej, jak i zawodowej. Zarówno Facebook, jak i Twitter są gigantycznymi bazami wiedzy na temat osób, przedsiębiorstw, a także wydarzeń. Nie są one jednak wykorzystywane wyłącznie w pozytywnych celach. Często zdarza się, że są miejscem wszczynania lub zaogniania konfliktów, dzielenia się negatywnymi opiniami i żalami. Stanowią pole dyskredytowania przeciwników, w tym nierzadko będących do niedawna partnerami biznesowymi. Wydawać by się mogło, że dzieje się tak, bo w internecie można czuć się anonimowym i bezkarnym. Ale czy tak jest na pewno?
Przede wszystkim należy rozróżnić oczernianie od krytyki. Przyjmuje się, że wypowiedzi oceniające mają szeroki zakres swobody, a nawet dopuszcza się, że mogą być niesprawiedliwe. W żadnym wypadku nie powinny jednak podważać dobrego imienia ani godności krytykowanego. Wynika z tego, że nie powinno się używać argumentów odnoszących się do rzeczywistych lub rzekomych cech osoby (ad personam). Nawet silne emocje – wywołane konkretnymi okolicznościami – nie usprawiedliwiają używania wobec innych osób sformułowań, które podważają ich dobre imię, albo godność. Wyrażanie własnego zdania nie może polegać na ataku drugiej strony. W przeciwnym razie dojść może do pomawiania albo obrażania innego człowieka, co w konsekwencji może narazić sprawcę na odpowiedzialność cywilną, a nawet karną. Dotychczas ukształtowana linia orzecznicza sądów wskazuje między innymi na to, że „gdy krytyka przybiera formę obraźliwą, godzącą w cześć i godność człowieka, uznać ją należy za naruszającą dobra osobiste podlegające cywilnej ochronie prawnej z mocy art. 23 KC. Pogląd taki dotyczy nawet takich stanów, w których krytyka jest merytorycznie zasadna, tym bardziej więc można go przywołać w sytuacji, gdy krytyka cech takich nie nosi”.
W tym miejscu warto wyjaśnić, czym są dobra osobiste. Spośród szeregu definicji tej instytucji prawa cywilnego można odnieść się do następującej: „dobra osobiste to wartości o charakterze niemajątkowym, wiążące się z osobowością człowieka, uznane powszechnie w społeczeństwie”. Kodeks cywilny wymienia przykładowe dobra osobiste podlegające ochronie prawnej i są to: zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Katalog ten nie jest jednak katalogiem zamkniętym, co oznacza, że również inne wartości spełniające określone kryteria mogą być objęte ochroną prawną taką, jak wskazane dobra osobiste. Dodatkowo należy zauważyć, że ochrona przysługuje nie tylko osobom fizycznym, ale także prawnym i jednostkom organizacyjnym niebędącym osobami prawnymi, ale którym ustawa przyznaje zdolność prawną. W ich przypadku można mówić na przykład o renomie, nazwie i tajemnicy korespondencji, jako dobrach osobistych tych podmiotów. Dla uzyskania ochrony prawnej konieczna jest jednak aktywność podmiotu, którego dobro zostało naruszone. Bez poświęcenia czasu, determinacji oraz cierpliwości, pozytywnego skutku nie uda się osiągnąć.
Poza tak oczywistymi dobrami, podlegającymi ochronie prawnej, jak wymienione powyżej, możemy mówić również o czci człowieka oraz jej odpowiedniku – dobrym imieniu osoby prawnej, czy jednostki organizacyjnej nie posiadającej osobowości prawnej. Przyjmuje się, że cześć człowieka obejmuje, z jednej strony, godność osobistą, czyli wyobrażenie człowieka o jego wartości oraz oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi, z drugiej zaś, dobrą sławę, czyli dobrą opinię innych ludzi oraz szacunek, którym obdarza daną osobę otoczenie. Bardzo podobnie można zdefiniować dobre imię podmiotu niebędącego osobą fizyczną. W jednym z wyroków Sąd Najwyższy stwierdził, że „dobre imię osoby prawnej jest łączone z opinią, jaką o niej mają inne osoby ze względu na zakres jej odpowiedzialności. Uwzględnia się tu nie tylko renomę, wynikającą z dotychczasowej działalności osoby prawnej, ale i niejako zakładaną renomę od chwili jej powstania. Dobre imię osoby prawnej naruszają wypowiedzi, które obiektywnie oceniając, przypisują osobie prawnej niewłaściwe postępowanie, mogące spowodować utratę do niej zaufania, potrzebnego do prawidłowego funkcjonowania w zakresie swych zadań”. Działania naruszające dobre imię osoby prawnej narażają ją na utratę zaufania potrzebnego dla prawidłowego funkcjonowania w zakresie swoich zadań. Utrata zaufania zawsze powoduje, że część partnerów handlowych rezygnuje z usług takiej osoby prawnej, co zazwyczaj przynosi wymierne straty finansowe.
W każdym przypadku dokonując oceny, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, należy wziąć pod uwagę nie tylko znaczenie użytych słów, ale również kontekst sytuacyjny i ich społeczny odbiór. Istotne jest to, że ewentualne naruszenie dóbr osobistych musi być dostrzegalne obiektywnie, a nie tylko przez pryzmat odczuć i doświadczeń osoby dotkniętej przykrością.
Zadaniem pokrzywdzonego, występującego na drogę sądową, jest właściwe określenie dobra osobistego, które stanowi przedmiot ochrony oraz czynności, jakie powinny być dopełnione dla usunięcia skutków naruszenia. Niezbędne jest też zebranie dowodów, potwierdzających jego twierdzenia. Szkalujące wpisy należy utrwalić na jakimś nośniku jeszcze przed skierowaniem sprawy do sądu, aby mieć pewność, że nie zostaną one trwale usunięte. Trzeba zauważyć, że dla sądu mogą mieć niewielkie znaczenie wydruki stron internetowych, na których znajdują się obraźliwe komentarze. Często wystarczającym rozwiązaniem w tej sytuacji może być jednak wizyta u notariusza, który powinien sporządzić protokół czynności wejścia na daną stronę internetową lub wysłania konkretnej wiadomość e‑mail i załączyć do protokołu wydruk znajdujących się tam treści. Stosuje się również wydruk danej strony internetowej przez kilku świadków, dysponujących różnymi komputerami. Wariantów jest tutaj dużo, ale i niestety możliwości podważania wiarygodności tak zgromadzonego materiału dowodowego. Dużo zależy od sprawności procesowej osoby dochodzącej swoich praw.
Całkiem niedawno zapadł wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (21.02.2014 r.), który może być pomocny pokrzywdzonym w sytuacji, gdy brak danych identyfikujących sprawców uniemożliwia im dochodzenia swoich praw. NSA stwierdził bowiem, że ściganie sprawców przestępstw stanowi dostatecznie uzasadniony interes prawny, który pozwala na uzyskanie danych osobowych podmiotów szkalujących inne osoby w internecie.
Sąd ten wskazał również, iż adres IP, pozwalający zidentyfikować autora wpisu na forum internetowym, należy do zbioru danych osobowych i administratorzy forum powinni go wydawać osobom, których dobra zostały naruszone. W takiej sytuacji w pierwszej kolejności należały zwrócić się do administratora serwera danego portalu z prośbą o ujawnienie adres IP komputera należącego do autora niepochlebnego wpisu, a następnie do jego dostawcy internetu, aby ten udostępnił dane swojego klienta. O ile pierwsza część zazwyczaj nie stanowi problemu, o tyle druga już nastręcza wiele trudności. Dzieje się tak dlatego, że poszukiwane dane chronione są na mocy Ustawy o ochronie danych osobowych i mogą być udostępnione wyłącznie z ważnych przyczyn, uzasadniających potrzebę posiadania ich przez poszukującego. Jeżeli takiej informacji nie uda się uzyskać, bo dostawca usługi powoła się na tajemnicę telekomunikacyjną, trzeba zwrócić się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z taką samą prośbą. Gdy i ten odmówi, pozostaje złożyć wniosek w tym samym przedmiocie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami pokrzywdzony działaniem naruszającym jego dobra osobiste może żądać zaniechania naruszeń, usunięcia skutków naruszeń, jak również stosownego zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Przyjmuje się, że zadośćuczynienie pieniężne winno pełnić funkcję kompensacyjną dla cierpień fizycznych i psychicznych będących następstwem naruszenia, a punktem odniesienia dla jego przyznania, jak i wysokości, winny być rozmiar i intensywność doznanej krzywdy oraz stopień i rozmiar ujemnych skutków prawnych. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa (utrata pracy, zniszczenie mienia, itp.) poszkodowany może domagać się jej naprawienia poprzez zapłatę odszkodowania.
Można także dodać, że dochodzenie ochrony dóbr osobistych na gruncie prawa cywilnego nie zamyka drogi do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej sprawy szkalowania w internecie. Naruszenie dobra osobistego może rodzić odpowiedzialność na podstawie dwóch przepisów kodeksu karnego, a mianowicie: art. 212 § 2 i art. 216 § 2 KK.
W pierwszym przypadku jest to przestępstwo zniesławienia, które polega na przekazaniu nieprawdziwej informacji, co będzie narażać na utratę zaufania niezbędnego do pełnienia określonej funkcji, czy wykonywania zawodu. Dla jego zakwalifikowania wystarczająca jest już sama możliwość utraty dobrego imienia. Drugi przepis stanowi o znieważeniu, czyli wyrażeniu opinii obraźliwej, niemożliwej do zweryfikowania. Jedna wypowiedź może stanowić obydwa typy przestępstw.
Za niedoceniany uznać należy przepis procedury karnej, zgodnie z którym Policja, na żądanie pokrzywdzonego, przyjmuje ustną lub pisemną skargę i w razie potrzeby zabezpiecza dowody, po czym przesyła skargę do sądu. Oznacza to, że pokrzywdzony może skierować tak zwany prywatny akt oskarżenia bezpośrednio do sądu, ale także złożyć go Policji, która przekaże go do właściwego sądu. Policja ma w takim przypadku dodatkowo obowiązek zabezpieczenia dowodów przestępstwa. Ma to bardzo istotne praktyczne znaczenie. Dzięki temu organ ścigania ma narzędzia aby ustalić adres IP komputera, za pośrednictwem którego zamieszczono obraźliwy wpis, a następnie, na podstawie postanowienia sądu – dane sprawcy. Za wskazane powyżej przestępstwa grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet kara pozbawienia wolności – do dwóch lat w przypadku zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania, do roku w przypadku znieważenia tą samą drogą.
Podsumowując, należy pamiętać, że dobra osobiste osób fizycznych podlegają ochronie prawnej. Na podobnych zasadach ochronie prawnej podlegają dobra osób prawnych, co stanowi podstawę właściwego funkcjonowania takich podmiotów, a także wpływa pozytywnie na ich rozwój i zdolność osiągania zysków. Obowiązek przestrzegania zasad szeroko pojętej etyki biznesowej nie powinien być tylko czczym postulatem, lecz dzięki aktywności zainteresowanych osób wszelkie przejawy szkalowania winny być bezwzględnie ujawniane, a osoby tym się zajmujące nie powinni pozostawać bezkarne. Obowiązujące prawo dostarcza dość skutecznych narzędzi do ochrony praw, które wymagają jednak umiejętnego ich stosowania.