12 kwietnia 2024 roku Muzeum Auschwitz udostępniło post na X, w którym wyraziło „głębokie zaniepokojenie w związku z ostatnimi działaniami Facebooka”. Z publikacji wynika, że serwis miał ukrywać treści dotyczące ofiar niemieckiego obozu zagłady.
Platforma społecznościowa miała „algorytmicznie wymazywać historię” poszczególnych osób zamordowanych w Auschwitz. 21 postów „zostało niesprawiedliwie namierzonych przez system moderacji treści tej platformy, powołując się na absurdalne powody, takie jak »nagość i aktywność seksualna dorosłych«, »zastraszanie i nękanie«, »mowa nienawiści« i »podżeganie do przemocy«”.
Muzeum przypomina, że publikowane posty są wyrazem pamięci i szacunku wobec tragicznie zmarłych. Stanowią one również dokumentację historyczną dotyczącą osób, które „cierpiały i zostały zamordowane w miejscu, które symbolizuje jeden z najciemniejszych rozdziałów ludzkiej historii”.
Źródło: twitter.com/AuschwitzMuseum
Muzeum Auschwitz podkreśla, że – pomimo jego natychmiastowej reakcji i prośby o ponowne rozpatrzenie sprawy – Facebook przywrócił jedynie część publikacji. Co więcej, „post upamiętniający tragiczny los żydowskich dzieci z sierocińca w Izieu z 6 kwietnia 1944 roku został natychmiast usunięty bez możliwości odwołania się” – dowiadujemy się z posta na X.
Instytucja twierdzi, że „od lat udostępnia podobne treści bez żadnych problemów”. Podkreśla, że działanie Facebooka „jest niedopuszczalne i obraźliwe dla pamięci ofiar Auschwitz, którą stara się zachować”. Żąda również „natychmiastowego i dokładnego zbadania tej sprawy”. Oczekuje wyjaśnienia, dlaczego Facebook oflagował, a co za tym idzie – ukrył, wybrane treści.
Do sprawy odniósł się również minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Polityk napisał na X, że działania Facebooka są „ilustracją problemów z automatyczną moderacją treści”. Podkreślił, że ukrywanie postów upamiętniających ofiary jest skandaliczne.
Źródło: twitter.com/KGawkowski
(an)
